Bilety na wyjazdowe mecze Widzewa tylko dla wybranych?

Na sobotni mecz z Koroną dla kibiców Widzewa przeznaczono 800 biletów. Jak donosi jednak Gazeta Wyborcza, w wolnej sprzedaży znalazło się tylko 39 wejściówek. Gdzie trafiły pozostałe?

Karty wstępu miały być rozprowadzane w sklepie z pamiątkami. W środę przed południem na ich zakup czekało ponad 100 osób, ale większość odeszła z niczym.

- To jest skandal! W rundzie jesiennej byłem tylko na dwóch wyjazdach, ale u siebie obejrzałem wszystkie spotkania. Od faceta w sklepiku usłyszałem, że o bilecie na Koronę mogę zapomnieć. Nie wiadomo w ogóle, w jaki sposób te wejściówki zostały rozdzielone. Rozumiem, że faworyzowana jest pewna grupa kibiców, która jest na każdym wyjeździe. Ale nie może być tak, że wszystkie bilety trafiają właśnie do nich - powiedział Gazecie Wyborczej jeden z fanów łódzkiego klubu, który zamierzał udać się do Kielc.

Zainteresowanie kibiców Widzewa wyjazdowym meczem z Koroną jest ogromne. Łódzki I-ligowiec otrzymał jednak od gospodarza zawodów tylko 800 wejściówek i, zgodnie z zasadami obowiązującymi od dłuższego czasu, przekazał je fanom. To oni przeprowadzili dystrybucję.

Całe zamieszanie jest szeroko komentowane na forum Widzewa. "Wszelkich niezadowolonych zapraszamy na inne wyjazdy. Wtedy będziecie mogli udowodnić, że bilety wam się należą. Najbliższy już niedługo. Do Świnoujścia" - zakomunikował jeden z moderatorów.

Jak na zaistniałą sytuację reagują władze klubu? - Od lat bilety na mecze wyjazdowe sprzedawane były wyłącznie przez kibiców. Od jakiegoś czasu pracujemy z kibicami nad zwiększeniem przejrzystości działania tego systemu. Pozytywną zmianą w rundzie wiosennej jest sprzedaż biletów wyjazdowych tylko posiadaczom karty identyfikacji kibica. To był warunek wprowadzony przez nasz klub. Prowadzimy konsekwentną politykę dotyczącą dystrybucji biletów - powiedział Gazecie Wyborczej prezes łódzkiego klubu, Marcin Animucki.

Wokół sprzedaży wejściówek na spotkania wyjazdowe pojawiło się także sporo innych zastrzeżeń (m. in. kwestionowana jest konieczność obowiązkowej opłaty za przejazd, na którą nie godzą się wszyscy fani). Sternik Widzewa zapewnił jednak, że system rozprowadzania kart wstępu zostanie poprawiony. - Jesteśmy w trakcie uzgodnień z kibicami, w jaki sposób będzie wyglądać dystrybucja biletów w przyszłości. W kolejnym sezonie będą już rozprowadzane według przejrzystych zasad - zakończył Animucki.

Komentarze (0)