Lipski meczem z Niemcami wywalczył sobie miejsce w składzie Ruchu?
Dobra gra w meczu z niemiecką młodzieżówką może w przypadku Patryka Lipskiego poskutkować powrotem zawodnika do wyjściowego składu Ruchu Chorzów. Mecz w Tychach z wysokości trybun obserwował Waldemar Fornalik.
- W drugiej połowie miałem bardzo dobrą okazję. Byłem kilka metrów od bramki. Niestety golkiper rywali wybronił to uderzenie. Jestem jednak w pełni zadowolony - powiedział piłkarz i dodał: - Mieliśmy dobry plan na ten mecz. Chcieliśmy grać konsekwentnie w defensywie, a wiedzieliśmy, że w końcu jakaś okazja do zdobycia bramki się nadarzy i tak było. W drugiej połowie mieliśmy ich kilka, ale zdołaliśmy wykorzystać tylko jedną.
Co dla Lipskiego ważne, jego solidny występ na własne oczy widział Waldemar Fornalik, trener Ruchu. Pomocnik w ostatnich kolejkach ekstraklasy nie dostawał szansy gry od pierwszych minut. - Ostatni mecz w wyjściowej jedenastce zagrałem z Piastem Gliwice. Przez ostatnie trzy tygodnie na treningach i po wejściach na boisko chciałem pokazać trenerowi, że zasługuję na ten pierwszy skład. Dodatkowo dzisiaj miałem okazję zaprezentować się naszemu sztabowi. Mam nadzieję, że już w meczu z Łęczną zagram w pierwszym składzie - przyznał Lipski.
Ruchowi powinno zależeć na tym, aby Lipski dostawał jak najwięcej szans grania - "Lipa" jest jednym z zawodników, których będzie najłatwiej "spieniężyć" za niezłą kwotę, co w finansowej sytuacji klubu nie pozostaje bez znaczenia.
ZOBACZ WIDEO "Parę łez poleciało". Milik szczerze o kontuzji