Lipski meczem z Niemcami wywalczył sobie miejsce w składzie Ruchu?

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

Dobra gra w meczu z niemiecką młodzieżówką może w przypadku Patryka Lipskiego poskutkować powrotem zawodnika do wyjściowego składu Ruchu Chorzów. Mecz w Tychach z wysokości trybun obserwował Waldemar Fornalik.

Patryk Lipski we wtorkowym, wygranym 1:0 meczu towarzyskim zaliczył pełne 90 minut. I co ważne - zapisał się w statystykach, bo to właśnie pomocnik Ruchu Chorzów dośrodkował piłkę, którą do bramki skierował później Dawid Kownacki. "Lipa" miał także swoją okazję do wpisania się na listę strzelców, ale zabrakło mu zimnej krwi.

- W drugiej połowie miałem bardzo dobrą okazję. Byłem kilka metrów od bramki. Niestety golkiper rywali wybronił to uderzenie. Jestem jednak w pełni zadowolony - powiedział piłkarz i dodał: - Mieliśmy dobry plan na ten mecz. Chcieliśmy grać konsekwentnie w defensywie, a wiedzieliśmy, że w końcu jakaś okazja do zdobycia bramki się nadarzy i tak było. W drugiej połowie mieliśmy ich kilka, ale zdołaliśmy wykorzystać tylko jedną.

Co dla Lipskiego ważne, jego solidny występ na własne oczy widział Waldemar Fornalik, trener Ruchu. Pomocnik w ostatnich kolejkach ekstraklasy nie dostawał szansy gry od pierwszych minut. - Ostatni mecz w wyjściowej jedenastce zagrałem z Piastem Gliwice. Przez ostatnie trzy tygodnie na treningach i po wejściach na boisko chciałem pokazać trenerowi, że zasługuję na ten pierwszy skład. Dodatkowo dzisiaj miałem okazję zaprezentować się naszemu sztabowi. Mam nadzieję, że już w meczu z Łęczną zagram w pierwszym składzie - przyznał Lipski.

Ruchowi powinno zależeć na tym, aby Lipski dostawał jak najwięcej szans grania - "Lipa" jest jednym z zawodników, których będzie najłatwiej "spieniężyć" za niezłą kwotę, co w finansowej sytuacji klubu nie pozostaje bez znaczenia.

ZOBACZ WIDEO "Parę łez poleciało". Milik szczerze o kontuzji

Źródło artykułu: