Olimpia Grudziądz sprawiła niespodziankę. "Gra się tak, jak pozwala przeciwnik"

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Jacek Paszulewicz
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Jacek Paszulewicz

W spotkaniu 18. kolejki I ligi Olimpia Grudziądz wygrała na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:0. - Gra się tak, jak przeciwnik pozwala - przyznał trener grudziądzkiego zespołu, Jacek Paszulewicz.

Olimpia Grudziądz nie była faworytem spotkania w Bielsku-Białej. To Podbeskidzie miało ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść i przełamać fatalną serię domowych meczów bez wygranej. Jednak to Olimpia od pierwszego gwizdka spisywała się lepiej, częściej stwarzała groźne sytuacje i odniosła cenne zwycięstwo, dzięki któremu powiększyła zaliczkę nad strefą spadkową do trzech punktów.

- Liczyliśmy się z tym, że zespół Podbeskidzia będzie niewygodnym rywalem i uważam, że takowym był. Moja drużyna zagrała fenomenalnie. Realizowaliśmy wszystkie założenia taktyczne jakie ustaliliśmy przed meczem. Okazało się, że idealnie wpasowały się one w to starcie - stwierdził trener Olimpii, Jacek Paszulewicz.

Grudziądzanie pierwszą bramkę zdobyli w 43. minucie, a dwa kolejne trafienia dołożyli w końcówce drugiej połowy. - Uważam, że mogliśmy to spotkanie rozstrzygnąć już w 60 minucie, bo mieliśmy wtedy osiem sytuacji bramkowych. Myślę, że należy podkreślić, bardzo dobrą grę naszej drużyny, a nie szukać słabości w zespole Podbeskidzia. Gra się tak jak przeciwnik pozwala, a my dziś na niewiele rywalom pozwalaliśmy - przyznał Paszulewicz.

- Nadal brakuje nam jednak punktów, dlatego nie będziemy długo świętować tego zwycięstwa. Wracamy do Grudziądza i skupiamy się na następnych meczach aby w nich również punktować - dodał trener grudziądzkiego zespołu.

ZOBACZ WIDEO Przerwana kariera Cezarego Wilka. "Złość miesza się ze smutkiem"

Komentarze (0)