LM: Monaco zapewniło sobie awans. Aktywny Kamil Glik

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / EPA/SEBASTIEN NOGIER  /
PAP/EPA / EPA/SEBASTIEN NOGIER /
zdjęcie autora artykułu

AS Monaco zwyciężyło 2:1 z Tottenhamem Hotspur i awansowało do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Pewne jest również zajęcia pierwszego miejsca w grupie.

W pierwszej połowie zdecydowanie dominowało AS Monaco, jednak fantastyczną okazję w szóstej minucie zmarnował Tottenham Hotspur. Dele Alli posłał znakomite podanie do Heung-Min Sona, który miał mnóstwo czasu w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale nie wykorzystał jej. Zbyt daleko wypuścił sobie piłkę i nawet nie oddał strzału.

Gospodarze w 11. minucie mieli rzut karny, gdy Eric Dier sfaulował we własnym polu karnym Fabinho. Do futbolówki podszedł Radamel Falcao i jego płaski strzał obronił Hugo Lloris. Warto dodać, że wcześniejsze dziewięć "jedenastek" Monaco wykorzystało w stu procentach.

Monaco cały czas atakowało, raz po raz stwarzało sobie okazje strzeleckie, ale do przerwy gole już nie padły.

W osiem minut po zmianie stron piłkarze zdobyli za to... trzy bramki. Rozpoczęli Francuzi. Silva zbiegł piłką do środka, zagrał do Mendy'ego, który nawinął obrońcę i spojrzał w pole karne. Tam dośrodkował do niepilnowanego Sidibe, a ten głową wpakował futbolówkę do siatki.

ZOBACZ WIDEO Mocne opinie o Lewandowskim z Hiszpanii. Trafi do Realu? "Nie jest potrzebny"

Odpowiedź londyńczyków była natychmiastowa i niestety Dele Alli zwiódł i został sfaulowany przez Kamila Glika w szesnastce klubu z Ligue 1. Sędzia nie miał wątpliwości i dodatkowo ukarał Polaka żółtą kartką.

"Jedenastki" nie zmarnował Harry Kane, chociaż jego intencje wyczuł bramkarz Monaco.

Ledwie realizator skończył pokazywać powtórki gola Kane'a, a drużyna z księstwa ponownie prowadziła. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska Thomas Lemar przyjął piłkę i następnie huknął płasko pomiędzy nogami obrońcy Tottenhamu i Lloris nawet nie drgnął.

Monaco mogło zadać trzeci cios za sprawą Kamila Glika. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Polak huknął jak z armaty z pięciu metrów, a nieziemskim refleksem wykazał się bramkarz Tottenhamu.

Monaco zwycięstwa już nie oddało i dzięki temu awansowało do fazy pucharowej i to z pierwszego miejsca.

AS Monaco - Tottenham Hotspur 2:1 (0:0) 1:0 - Djibril Sidibe 48' 1:1 - Harry Kane (k.) 51' 2:1 - Thomas Lemar 53'

W 11. minucie Falcao (Monaco) nie wykorzystał rzutu karnego (Lloris obronił).

Składy:

Monaco: Subasić - Sidibe, Glik, Jemerson, Mendy - Fabinho, Bakayoko, Lemar (81' Moutinho) - Silva, Falcao (89' Raagi), Germain (77' Carrillo).

Tottenham: Lloris - Trippier, Dier, Wimmer, Rose - Wanyama, Dembele (65' Eriksen) - Alli, Winks (75' Moussa Sissoko), Son (65' Janssen) - Kane.

Żółte kartki: Glik, Falcao (Monaco) oraz Dier, Dembele, Trippier (Tottenham).

Sędzia: Bjorn Kuipers (Holandia).

Źródło artykułu:
Czy Monaco zdoła dojść do półfinału?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Imisirah
22.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje ... obrońcy czasem zdarzy się karny ;-)