Bawarczycy awans do najlepszej "16" Ligi Mistrzów mieli już zagwarantowany, ale tylko wygrana z Rosjanami przedłużała ich szanse na triumf w grupie i awans z pierwszej pozycji. Bayern Monachium nie odpuszczał wyjazdowego meczu, a mimo to uległ europejskiemu kopciuszkowi.
- Jestem naprawdę mocno zawiedziony naszym występem, ale biorę za niego pełną odpowiedzialność. Musimy natychmiast wziąć się do pracy i znaleźć przyczyny takiej gry. Nie ma sensu teraz wiele mówić, bo wszyscy widzą, że nie jest dobrze. To nie do zaakceptowania, że tracimy trzy gole w meczu - stwierdził Carlo Ancelotti, cytowany przez "Sport1".
- Nie gramy ostatnio dobrze i taka jest przyczyna naszej porażki. Nie zlekceważyliśmy FK Rostów, ale po prostu popełnialiśmy zbyt wiele błędów po strzeleniu obu goli. Nie wygląda to wszystko najlepiej w naszym wykonaniu - dodał zasmucony trener wicelidera Bundesligi.
Bayern już na pewno nie wyprzedzi w tabeli Atletico Madryt i nie zostanie rozstawiony w losowaniu par 1/8 finału. - Nie powinniśmy stracić tych punktów. Jeśli strzela się tutaj dwa gole, trzeba po prostu wygrać. Teraz najprawdopodobniej czeka nas bardzo trudny dwumecz o ćwierćfinał, ale musimy to zaakceptować i się nie poddawać - skomentował prezes klubu Karl-Heinz Rummenigge.
W sobotę mistrza Niemiec czeka trudny pojedynek ligowy z Bayerem Leverkusen.
ZOBACZ WIDEO Borussia - Legia. Niemiecki dziennikarz: To było jak mecze gwiazd!