Geniusz i próżniak: dwa oblicza Lothara Matthaeusa

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski

W kraju znany był jako "głośnik". Jak mówił Erich Ribbeck, asystent selekcjonera, "musiał wtrącić swoje trzy grosze, nawet gdy omawialiśmy menu w restauracji".

Z czasem doszło do tego, że bardziej ludzie zaczęli go postrzegać jako najbardziej irytującą postać w okolicy, niż fenomenalnego piłkarza.

"Matthaeus jawił się jako człowiek z obsesją własnego ego i zamiłowaniem do blasku fleszy. W czasie mistrzostw Europy 1980 roku, gdy miał zaledwie 19 lat, uwielbiał pozować wraz ze swoją dziewczyną. Pewnego razu powiedział do niej: "Chodź Silvia, pocałuj mnie z języczkiem, dla fotografów". Większość ludzi już o tym zapomniała, ale przez bardzo długi czas nie był uznawany za szczególnie imponującego zawodnika. Co najwyżej za przeciętnego, jeśli nie po prostu za zacietrzewionego defensywnego pomocnika" - pisze w książce "Tor! Historia niemieckiej piłki nożnej" Uli Hesse.

Piłkarzem wybitnym stał się dopiero w Interze u Giovanniego Trapattoniego. W 1992 doznał dość poważnej kontuzji zerwania ścięgna i wrócił do Niemiec, do Bayernu. Był to czas wielkich zmian w jego życiu. Rozstał się też z żoną Silvią (tą od języczka), która jest matką dwóch jego córek. Do rozwodu doszło w 1992 roku. W tym samym urodził mu sie syn, Loris. Ale już ze związku ze szwajcarską modelką Lolitą Moreno.

ZOBACZ WIDEO Niesamowity mecz Legii Warszawa w Dortmundzie

Lothar zawsze był kobieciarzem. W 1999 roku rozstał się z drugą żoną, a kilka lat później był żonaty po raz trzeci, z Serbką Marijaną Kostić. Kto bogatemu zabroni płacić alimenty? Z takiego wniosku wyszedł kilka lat później i w grudniu 2008 roku ożenił się po raz czwarty. Tym razem z ukraińską modelką Lilianą Chudinovą. Dla dziennikarzy kolorówek fajny temat, ale i szczególnie pilny, bo przecież z życia prywatnego Matthaeusa można by robić relację na żywo. Małżeństwo przetrwało nieco ponad rok. Niemiec szczególnie upodobał sobie dziewczyny ze wschodu. Po rozstaniu z Ukrainką związał się z Polką Joanną Tuczyńską, ale zakończyło się przelotnym romansem. Od 2014 jest szczęśliwie żonaty, po raz piąty. Tym razem z Rosjanką Anastasią Klimko, z którą ma syna Milana.

Nadęty, bufoniasty typ, pępek świata

Uwielbiał tabloidy a one uwielbiały jego. Czasem zupełnie nieświadomie pchał się na czołówki kolorowych gazet. I częściej była to zwykła głupota czy nawet prostactwo, niż chęć zaistnienia. Jak na początku lat 90. w związku z głośnym incydentem, gdy namawiał spotkane na lotnisku koszykarki, by sprawdziły... długość przyrodzenia jego kolegi klubowego Adolfo Valencii.

- Czarny ma największego z nas wszystkich - reklamował kolegę.

Kilka miesięcy później krzyczał do holenderskich turystów podczas Oktoberfest: "Hitler musiał was przeoczyć". Może to był jego mały rewanż za transparent, który kilka lat wcześniej wywiesili holenderscy kibice. Zawodnik był na nim porównywany właśnie do wodza III Rzeszy.

Jak pamiętasz Lothara Matthaeusa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×