Pełna mobilizacja w Pogoni Szczecin

Pogoń Szczecin na rundę wiosenną ma postawiony tylko jeden cel - awans do pierwszej ligi. Nikt nie dopuszcza do siebie innego rozwiązania. Wszelkie przedsięwzięcia są podporządkowane właśnie temu zadaniu. Pierwszy punkt tego zadania to spotkanie z MKSem Kluczbork. - Mam nadzieję, że w inauguracji spiszemy się na miarę moich oczekiwań, bo forma całego zespołu rośnie, co pokazały ostatnie gry kontrolne - przekonywał Piotr Mandrysz, trener Pogoni.

W tym artykule dowiesz się o:

Pogoń Szczecin rozpoczęła przygotowania do rundy jesiennej 7 stycznia. Już pięć dni później zawodnicy wyjechali na dziewięciodniowy obóz przygotowawczy do ośrodka Sandra w Pogorzelicy. - Mieliśmy świetne warunki do przygotowań, dopisała nam także pogoda. Dzięki temu zrealizowaliśmy wszystko co chciałem - mówił trener Pogoni, Piotr Mandrysz. Po powrocie zaczęła się seria sparingów. Portowcy łącznie zagrali dziesięć gier kontrolnych. Szkoleniowiec testował w nich różne ustawienia uwzględniając różną konfigurację młodzieżowców na boisku. - W drugiej lidze jest tak, że każdy trener jest zmuszony do ustalania składu zaczynając od młodzieżowców. Tak samo my musimy robić. Stąd w sparingach szukałem nowych pozycji dla niektórych zawodników. W zależności od tego gdzie zagra dwóch młodzieżowców ustalam resztę składu - tłumaczył Mandrysz. W efekcie szczecinianie wygrali cztery spotkania, dwa zremisowali i cztery przegrali. Zdobyli w nich piętnaście goli, stracili dwanaście.

Jak w każdej przerwie w rozgrywkach, gdy okno transferowe jest otwarte dochodzi do zmian kadrowych w zespołach. Nie mogło być inaczej w szczecińskiej drużynie. Zimą z Pogoni odeszło pięciu zawodników, a aż czterech z nich to nietrafione, przedsezonowe zakupy Mariusza Kurasa. Chodzi konkretnie o Marcina Jankowskiego, Pawła Posmyka, Mariusza Szyszkę i Mateusza Świniarka. Wszyscy ci piłkarze rozwiązali kontrakty za porozumieniem stron. Do ich grona dołączył także Cezary Przewoźniak, który co prawda grał w Pogoni od czwartej ligi, ale po zmianie trenera na Piotra Mandrysza bardzo obniżył loty i zarząd zdecydował się rozwiązać z nim kontrakt.

Na ich miejsce szkoleniowiec sprowadził kilku nowych graczy. Trzech z nich pochodzi z byłego klubu Mandrysza - Piasta Gliwice. Mowa tu o Marcinie Nowaku, Michale Szczyrbie i Piotrze Peteszu. Oprócz tej trójki klub zakontraktował także Damiana Sieniawskiego z Gwarka Zabrze, który w meczach sparingowych strzelił trzy bramki dla swojego nowego klubu, czyli najwięcej spośród wszystkich Portowców. Ostatnim nabytkiem szczecińskiego zespołu został Piotr Koman, poprzednio reprezentował barwy Podbeskidzia Bielsko-Biała. - Każdy z tych nowych nabytków, gdy będzie w dobrej dyspozycji, będzie stanowił dużą konkurencję dla zawodników, którzy grali w Pogoni jesienią. Siłą rzeczy przyjście pięciu nowych piłkarzy musi podnieść wartość kadry pierwszego zespołu. Wymusiło to naturalną rywalizację w codziennych treningach, a co za tym idzie, na pewno podniósł się poziom sportowy naszej drużyny - powiedział Piotr Mandrysz i dodał - Bez znaczenia, kto wybiegnie w podstawowej jedenastce. Mnie interesuje to, żeby Pogoń wygrała i nie ważne jest dla mnie jaki udział w tym będą mieli ci nowi zawodnicy. Liczy się tylko zwycięstwo. Dla nas wszystkich przecież jest ważna Pogoń, a nie skład Pogoni - zakończył.

Wydaje się, że awans do wyższej klasy rozgrywkowej jest jedyną drogą jaką dąży zespół ze Szczecina. Zobaczymy, jak się spiszą nowe nabytki, ponieważ presja wyniku będzie ogromna. Na awans liczą kibice, a przede wszystkim działacze. - Awans do pierwszej ligi jest jedynym celem jaki stawiamy przed zespołem. Nie oszukujmy się, miejsce Pogoni jest przynajmniej w pierwszej lidze - stanowczo zaznacza Grzegorz Smolny, wiceprezes Pogoni.

Najtrudniej przewidzieć frekwencje na trybunach. Szczecińscy kibice są bardzo kapryśni. Na mecze w ekstraklasie stadion zapełniał się do ostatniego miejsca. Jednak po przygodnie z Antonim Ptakiem i jego brazylijską świtą fani przestali przychodzić na mecze i nie ma co się dziwić. Po reaktywacji Pogoni w czwartej lidze z rundy na rundę przychodzi coraz więcej ludzi, jednak dalej frekwencja jest daleka od ideału. Z drugiej strony drugoligowe zespoły nie są wielką atrakcją dla szczecinian i gdy przychodzi 3 tys. widzów, to nie ma się czemu dziwić. Zarząd klubu i dział marketingu cały czas pracują nad tym by jednak trybuny powoli się zapełniały. - Od półtora roku dosyć często zadaje się nam pytania, ilu kibiców przyjdzie na mecz. Rzadko mi się udaje trafiać, dlatego nie pokuszę się o cyfrę. Wiemy o co walczymy, klub zrobił wszystko, by ten okres między rundami był dobrze przepracowany. Myślę, że efekty będzie widać na boisku i to przyciągnie kibiców na stadion - stwierdził Artur Kałużny, prezes Pogoni. - Nie ma co oczekiwać, że przed pierwszym meczem w rundzie będzie szturm na kasy. Jak już będzie miała wzrosnąć liczba kibiców na stadionie, to dopiero po kilku kolejkach, jak już fani zobaczą w jakiej dyspozycji są zawodniczy i jakie wyniki osiągają - dodał Grzegorz Smolny.

Okres między rundami, to nie tylko intensywna praca dla trenera i zawodników. - W dobie kryzysu wielu sponsorów wycofuje się lub wstrzymuje finansowanie. Nam się udało wszystkich zatrzymać i cały czas poszukujemy nowych. Nie są to może wysokie kwoty, ale dla nas każda się liczy. Ten fakt uważam za duży sukces klubu, że cały czas sponsorzy się do nas przyłączają, a nie ma tendencji odwrotnej - cieszył się Artur Kałużny. Klub wydał także nowe rodzaje pamiątek klubowych i jeden nowy produkt. Napój energetyczny, bo o nim mowa już od inauguracji rundy wiosennej będzie sprzedawany na terenie Szczecina. - Napój energetyczny to jeden z elementów strategii marketingowej klubu. Takich pomysłów jest dużo więcej. Nie ukrywam, że będą one rozprzestrzenione na większą skalę, jak uda się uzyskać awans do pierwszej ligi - powiedział Kałużny. - Energy drink jest sprzedawany także w takich klubach jak: Legia Warszawa, Lech Poznań, Górnik Zabrze i całkiem nieźle to funkcjonuje. Nie jest to produkt drogi, cena puszki będzie wynosić mniej niż 2,50 zł - chwalił produkt prezes Pogoni.

Transfery:

Odeszli: Marcin Jankowski (rozwiązanie kontraktu), Paweł Posmyk (rozwiązanie kontraktu), Mariusz Szyszka (rozwiązanie kontraktu), Mateusz Świniarek (rozwiązanie kontraktu), Cezary Przewoźniak (rozwiązanie kontraktu).

Przybyli: Marcin Nowak (Piast Gliwice), Michał Szczyrba (Piast Gliwice), Damian Sieniawski (Gwarek Zabrze), Piotr Petasz (Piast Gliwice), Piotr Koman (Podbeskidzie Bielsko Biała).

Kadra Pogoni Szczecin na rundę wiosenną

Bramkarze:

25. Robert Binkowski

1. Damian Wójcik

12. Marcin Zomerski

Obrońcy:

5. Marcin Dymek

24. Radosław Gluza

3. Piotr Koman

4. Marcin Nowak

18. Paweł Skrzypek

27. Marcin Woźniak

22. Jakub Zawadzki

Pomocnicy:

7. Radosław Biliński

6. Ferdinand Chi Fon

13. Piotr Kołc

11. Tomasz Parzy

10. Piotr Petasz

30. Tomasz Rydzak

19. Adrian Sobczyński

28. Michał Szczyrba

2. Daniel Wólkiewicz

23. Wojciech Żaczek

Napastnicy:

9. Filip Kosakowski

8. Marek Kowal

20. Mikołaj Lebedyński

21. Maciej Ropiejko

16. Damian Sieniawski

Sztab szkoleniowy:

Trener: Piotr Mandrysz

Asystent trenera: Wiktor Mazurek

Trener bramkarzy: Zbigniew Długosz

Kierownik drużyny: Ryszard Mizak

Masażysta: Stanisław Mazuro, Wojciech Krawczak

Lekarz: Bartosz Paprota

Fizykoterapeuta: Piotr Mazur

Źródło artykułu: