Puchar Polski. Wisła - Lech: poznańska lokomotywa na stacji "Kraków"

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

W drugim środowym meczu 1/4 finału Pucharu Polski Wisła Kraków podejmie Lecha Poznań. Kolejorz wygrał do zera cztery ostatnie ligowe spotkania, ale Biała Gwiazda buduje ostatnio przy Reymonta 22 coraz mocniejszą twierdzę.

Lech zdobył komplet punktów w meczach z Wisłą Płock (2:0), Ruchem Chorzów (5:0), Śląskiem Wrocław (3:0) i Zagłębiem Lubin (3:0). Ekipa Nenada Bjelicy zaaplikowała rywalom aż 13 goli, a sama nie straciła ani jednego. Lechici wyglądają na faworytów środowego starcia, ale z drugiej strony Wisła jest niepokonana przy Reymonta 22 już od 26 sierpnia, a w weekend rozbiła przed własną publicznością Arkę Gdynia 5:1. Ponadto remis 1:1 w pierwszym, rozegranym w Poznaniu meczu stawia Białą Gwiazdę w lepszym położeniu.

- Można powiedzieć, że to przedwczesny finał. Uważam, że jeśli podtrzymamy formę z ligowego meczu z Arką, to sprawimy kibicom sporo radości - mówi trener Wisły, Kazimierz Kmiecik, dodając: - Nas interesuje tylko awans.

Środowe spotkanie będzie już trzecim Wisły i Lecha w tym sezonie. Oba wcześniejsze odbyły się w Poznaniu i oba zakończyły się remisami 1:1.

- W obu tych meczach mieliśmy problemy. W drugim Wisła stworzyła sobie jedną groźną sytuację i zdobyła bramkę. W pierwszym zdobyła bramkę dopiero w 92. minucie spotkania. Wcześniej prowadziliśmy. Oba te mecze mogliśmy wygrać. Mierzymy się jednak z doświadczoną drużyną. Nie możemy też zapominać o tym, że jesteśmy ostatnio w dobrej formie - mówi trener Lecha, Nenad Bjelica.

ZOBACZ WIDEO Fatalna wpadka SSC Napoli! Piotr Zieliński tylko na ławce - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Lech ostatnio imponuje nie tylko wynikami, ale także skuteczną i poukładaną grą. Generalnie wszystko im wychodzi, są bardzo pewni siebie. Nam jednak mecz z Arką też dodał wiary w siebie, ale też mówiliśmy sobie, że ten wynik nie może nas uśpić - dodaje kapitan Wisły, Arkadiusz Głowacki.

I Wisła, i Lech nie zagrają w optymalnych składach. W drużynie gospodarzy zabraknie pauzującego za kartki Macieja Sadloka oraz kontuzjowanych Rafała Pietrzaka, Richarda Guzmicsa i Zdenka Ondraska. Kolejorz przyjedzie pod Wawelem bez Nickiego Billego Nielsena, Łukasza TrałkiPaulusa Arajuuriego i Szymona Pawłowskiego.

Wisła Kraków - Lech Poznań / 30.11.2016 godz. 20:30

Przewidywane składy:

Wisła: Załuska - Jović, Uryga, Głowacki, Mójta - Boguski, Mączyński, Brlek, Małecki - Zachara, Brożek.

Lech: Burić - Kędziora, Bednarek, Nielsen, Kadar - Makuszewski, Tetteh, Gajos, Majewski, Jevtić - Robak.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Komentarze (1)
avatar
woj Mirmiła
30.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oba zespoły wysoko wygrały ostatnie ligowe mecze, można więc oczekiwać także dzisiaj w meczu o półfinał PP sporej ilości goli... Wisła czy Lech strzeli jednego więcej? ;)