Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić - komentarze trenerów po meczu Flota Świnoujście - GKP Gorzów

Piłkarze, trenerzy GKP czuli wielki niedosyt po dzisiejszym spotkaniu z miejscową Flotą Świnoujście. W pierwszej połowie goście nie wykorzystali swych okazji, co się zemściło przed przerwą, kiedy to po dośrodkowaniu Łazara piłkę do siatki skierował Paweł Buśkiewicz. Pod koniec meczu bramkę zdobył Łukasz Burliga i podciął skrzydła ambitnie walczącym gościom. Zgodny był też Petr Němec, który wygraną zawdzięcza woli walki wśród zawodników i szczęściu, które dziś nie opuściło Floty Świnoujście.

Mateusz Kołtoniak
Mateusz Kołtoniak

Mieczysław Broniszewski (GKP Gorzów Wlkp.): Nie udana inauguracja. Liczyliśmy na lepszy wynik, nie ma wątpliwości. Nawet to wynikało z gry. Szkoda, że w pierwszej połowie szczególnie, kiedy mieliśmy kilka sytuacji takich do zdobycia bramki, nie wykorzystaliśmy ich. Wiadomo mówiąc tak kolokwialnie nie wykorzystane sytuacje lubią się mścić. Straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Drugą bramkę też straciliśmy po stałym fragmencie gry, więc można powiedzieć, że wyszło to z ustawienia, nie pokrycia zawodników gospodarzy. Natomiast zawiodła nasz zespół w tym meczu skuteczność, bo mieliśmy okazję do strzelenia bramek, lecz ich nie wykorzystaliśmy. Flota strzeliła dwie bramki i dzisiaj wygrała.

Petr Němec (Flota Świnoujście): Ja myślę, że tu się można zgodzić z trenerem, że naprawdę trochę mieliśmy szczęścia. W pierwszej połowie trochę nam zabrakło więcej z gry, bo zawodnicy nowi, którzy przyszli są w zespole krótki okres czasu. Praktycznie po kontuzjach Jacka Magdzińskiego, Piotra Dziuby musiałem wystawić w napadzie zawodników, którzy w zespole grali po raz pierwszy. I z tego wynikło to niezgranie i ta gra, która mi też się nie podobała. Myślałem, że będzie trochę inaczej. W każdym bądź razie to co powiedział trener gości, w takich momentach decydują stałe fragmenty i się udało. W dwóch stałych fragmentach praktycznie ustawiliśmy wynik i wygraliśmy 2:0. Mogę zawodnikom podziękować za walkę, bo chyba tej gry za dużo nie było. Mamy nad czym pracować, a można tak naprawdę cieszyć się z tego zwycięstwa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×