Czas na wielkie łowy. Który z tych piłkarzy trafi do Lotto Ekstraklasy?

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / PAP/Artur Reszko
PAP / PAP/Artur Reszko
zdjęcie autora artykułu

W I lidze są tacy piłkarze, którzy mogliby sobie poradzić w Lotto Ekstraklasie. Kluby już powinny udać się na wielkie zimowe łowy i zarzucić sieci na najlepszych zawodników. Zainteresowanie niektórymi powinno być spore.

Petteri Forsell (Miedź Legnica)

Przedstawiciele Lotto Ekstraklasy zapisali już w swoich notesach nazwisko Fina i możliwe, że jeszcze tej zimy zmieni klub. Petteri Forsell to piłkarz kreatywny i uniwersalny, który może zagrać z powodzeniem w prawie każdym miejscu formacji ofensywnych. W tym sezonie zawodnik Miedzi imponuje liczbami. Jest współliderem w klasyfikacji strzelców ligi, a dwa gole zdobył również w Pucharze Polski. Nikt nie gościł częściej w jedenastce kolejki, a do kompletu dokładał również asysty. [nextpage]

Damian Kądzior (Wigry Suwałki)

Wigry miały w tym sezonie całą grupkę piłkarzy ofensywnych, którzy potrafili ze sobą współpracować i wyróżniali się błyskotliwością. Kądzior i Adamek są na szczycie klasyfikacji strzelców, a dużo dobrego pokazali również Kozak oraz Zapolnik. Damian Kądzior jest generałem tego kwartetu. Przez niego przechodzi większość akcji bramkowych Wigier. Od kilku sezonów eksperci powtarzają, że drugi szczebel zrobił się zbyt ciasny dla pomocnika. Przecież już w barwach Dolcanu Ząbki 24-latek był pierwszoplanową postacią ligi. Przed Wigrami półfinał Pucharu Polski i na pewno klub będzie chciał minimum do tego czasu zatrzymać Kądziora. [nextpage]

Kamil Słaby (Sandecja Nowy Sącz)

Jeden z najważniejszych piłkarzy dla Sandecji Nowy Sącz, która straciła tylko trzynaście goli - 23-letni obrońca Kamil Słaby. Dodatkowo ten zawodnik zdobył cztery gole. Żaden pomocnik, a nawet napastnik Sandecji nie był bardziej bramkostrzelny. W trakcie rundy klub zrobił ruch wyprzedzający i podpisał z defensorem kontrakt do czerwca 2019 roku. Drużyny z Lotto Ekstraklasy temu zawodnikowi powinny się jednak uważnie przyjrzeć - to solidny, lewy obrońca. [nextpage]

Mateusz Kamiński (GKS Katowice)

Najpewniejszy obrońca w lidze. Po zimowych przygotowaniach spróbuje wspiąć się do Lotto Ekstraklasy wspólnie z partnerami z GKS Katowice. Na razie drużyna ze Śląska jest wiceliderem z małą stratą do Chojniczanki. Nawet w razie niepowodzenia na brak ofert nie będzie narzekać. Kamiński był filarem jednego z najskuteczniejszych bloków obronnych. Tylko Miedź Legnica straciła jesienią mniej goli niż GieKSa. Mija blisko dekada od debiutu stopera w elicie. Czas na powrót. [nextpage]

Vamara Sanogo (Zagłębie Sosnowiec)

Ma 21 lat, a wdarł się przebojem na zaplecze Lotto Ekstraklasy. Napastnik Zagłębia Sosnowiec ma nieprzeciętne umiejętności. Kiedy potrzeba się przepchnąć pod polem karnym przeciwnika, zrobi to, a kiedy ma miejsce, by wejść w pojedynek jeden na jednego, nie omieszka spróbować. W kilku meczach zabrakło jeszcze zimnej krwi w sytuacjach podbramkowych, ale w Zagłębiu zastąpił godnie Jakuba Araka, który jest dziś już w Lotto Ekstraklasie.

ZOBACZ WIDEO Dawid Kownacki: nauczyłem się, że nic nie muszę (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

[nextpage]

Dawid Abramowicz (GKS Katowice)   25-letni obrońca w GKS-ie Katowice pokazuje się z bardzo dobrej strony. Wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie wicelidera I ligi i aż osiemnaście razy wystąpił w pełnym wymiarze czasowym. To silny punkt defensywy katowiczan, która w lidze straciła tylko trzynaście goli - lepsza była tylko Miedź Legnica. Abramowicz występuje na boku defensywy, co pozwala mu się podłączać do akcji ofensywnych. Strzelił dwa gole, a do tego kilka razy dobrze dograł piłkę kolegom z drużyny.   [nextpage]

Mateusz Machaj (Chrobry Głogów)

27-letni piłkarz, który dobrze zna już smak gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Występował między innymi w Lechii Gdańsk i Śląsku Wrocław. W tym sezonie, a zwłaszcza w ostatnich meczach rundy pokazał jednak, że na I ligę to zawodnik, który zdecydowanie się w niej wyróżnia. Dla Chrobrego, który nie jest zespołem z czołówki, Machaj strzelił pięć goli, a do tego dołożył jeszcze pięć asyst. O tym, że ten zawodnik ma spore możliwości, wiedzą wszyscy. Nie zawsze jednak potrafi przełożyć je na boisko. Gdy jednak jest w formie, jest sporym zagrożeniem dla defensywy przeciwnika. [nextpage]

Karol Angielski (Olimpia Grudziądz)

Jeden z najbardziej utalentowanych młodzieżowców w I lidze, który w trakcie swojej kariery reprezentował między innymi takie kluby jak Śląsk Wrocław czy Piast Gliwice. Jak na razie jednak to Olimpia Grudziądz okazała się strzałem w dziesiątkę. Tam młody napastnik spotkał między innymi Marcina Kaczmarka, z którym stworzył znakomity duet. Angielski zdobył osiem goli, a to już wynik warty odnotowania i powód, by trafić pod obserwację klubów z wyższej klasy rozgrywkowej.

Źródło artykułu: