Gdyby dzisiaj AS Monaco mierzyłoby się z Manchesterem City, to śmiało można byłoby wysunąć stwierdzenie, że to Francuzi mogą wygrać w dwumeczu. The Citizens od kilku tygodni grają w kratkę, wręcz mocno zawodzą swoich kibiców. Porażki to już nie nowość, ale coś z czym muszą żyć fani The Citizens.
Jednak pojedynek Monaco z Man City odbędzie się dopiero w połowie lutego. Do tego czasu forma Anglików stanowczo może ulec zmianie, ale na pewno Kamil Glik będzie miał bardzo trudne zadanie. Musi upilnować Sergio Aguero, jednego z najlepszych napastników na świecie.
Argentyńczyk wielokrotnie udowadniał, że w pojedynkę potrafi wygrywać mecze, chociaż na początku grudnia puściły mu nerwy. W przegranym spotkaniu z Chelsea brutalnym wślizgiem zaatakował Davida Luiza. Otrzymał za to czerwoną kartkę i czteromeczowe zawieszenie.
To druga tego typu sytuacja Aguero w tym sezonie. Już pauzował trzy spotkania za uderzenie łokciem Winstona Reida z West Ham United. Frustracja Aguero nie powinna jednak uśpić czujności Glika.
28-letni napastnik od początku rozgrywek strzelił 16 goli w 19 meczach. Nie jest typem zawodnika, który lekko dotknięty wykłada się jak długi na murawie. Glik też lubi twardą grę i już miał okazję mierzyć się przeciwko innemu napastnikowi z Premier League - Harry'emu Kane'owi. Anglik z Monaco nie zdobył gola z gry, a jedynie z rzutu karnego, którego sprokurował Kamil Glik (faulował Dele Allego).
Liczby Aguero w Manchesterze City:
Mecze: 227
Gole: 152
Asysty: 46
ZOBACZ WIDEO Sonda SPORT.TVP.PL: co piłkarze Legii zapamiętają z Ligi Mistrzów? (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}