Węgier był bliski opuszczenia klubu już przed obecnym sezonem. Ostatecznie pozostał w stolicy Wielkopolski, bo negocjacje się przeciągały, a Kolejorz nie chciał stracić zawodnika, nie mając jednocześnie czasu na wypełnienie luki kimś nowym.
Zimą temat transferu na pewno powróci, czego nie ukrywa również Nenad Bjelica. - Nie jest żadną tajemnicą, że Tamas chciał odejść już latem. Rozmawiałem z nim na ten temat i jest spore prawdopodobieństwo, że w najbliższym okienku stracimy tego zawodnika - przyznał trener poznaniaków.
Kontrakt 26-latka obowiązuje jednak do połowy 2018 roku i Lech ma dobrą pozycję negocjacyjną (serwis transfermarkt.de wycenia Węgra na milion euro). - Transfer zależy od kilku czynników. Kadar jest obrońcą reprezentacyjnym, więc oferta musi być dobra. Tylko wtedy klub zgodzi się na sprzedaż piłkarza. Ja jestem zadowolony z jego gry i liczę się z możliwością, że nas opuści, ale gdyby pozostał w klubie, byłoby to dobre dla drużyny - dodał Chorwat.
Zarówno Węgier, jak i Paulus Arajuuri to kluczowe ogniwa w defensywie Kolejorza. Fina Bjelica nie może już brać pod uwagę w swoich planach, bo od stycznia stanie się on zawodnikiem Broendby Kopenhaga.
Gonzalo Higuaín kontra Wojciech Szczęsny! Zobacz mecz na szczycie tabeli Serie A TIM, Juventus – AS Roma, NA ŻYWO w tę sobotę o 20:40 w Eleven na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Toya czy Netia.
ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papież