Premier League: Manchester United nie zwalnia tempa

Manchester United kontynuuje serię zwycięstw. Czerwone Diabły w spotkaniu 18. kolejki Premier League pokonały przed własną publicznością Sunderland 3:1. Kibice zobaczyli dwie wyjątkowej urody bramki.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
Getty Images / Gareth Copley

Faworyta tego meczu nie trudno było wskazać. Rozpędzony Manchester United celował w czwarte z rzędu zwycięstwo ligowe i dołączenie do czołówki. W teorii zadanie wydawało się proste, bowiem na Old Trafford zawitał plasujący się w strefie spadkowej Sunderland.

Czarne Koty nie miały jednak zamiaru skupić się wyłącznie na bronieniu. Pokazał to chociażby Patrick van Aanholt, którego strzał z rzutu wolnego z trudem zatrzymał David de Gea. Zespół hiszpańskiego golkipera dłużej utrzymywał się przy piłce, próbował dominować, ale często nie umiał się wyzbyć prostych strat.

W 29. minucie sprawy we własne ręce postanowił wziąć Paul Pogba. Po uderzeniu z dystansu byłego zawodnika Juventusu Turyn futbolówka zatrzymała się na słupku! Niespełna osiem minut później swoją okazję znów mieli podopieczni Davida Moyesa. Radości w szeregach ich kibiców nie było, bowiem w potężnym zamieszaniu w polu karnym Czerwonych Diabłów dwukrotnie z dobrej strony pokazał się de Gea.

Pod koniec pierwszej połowy Manchester podkręcił tempo i dopiął swego. Zlatan Ibrahimović podał do nadbiegającego Daleya Blinda, a ten płaskim strzałem zaskoczył Jordana Pickforda. 22-latek mógł schodzić na przerwę z bagażem dwóch goli, lecz świetnie zatrzymał próbę z rzutu wolnego w wykonaniu Juana Maty.

ZOBACZ WIDEO Szalone widowisko zwieńczone remisem. Zobacz skrót meczu ACF Fiorentina - SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]

Tuż po zmianie stron gracze Jose Mourinho chcieli jak najszybciej trafić na 2:0. Przed doskonałą okazją do tego mógł stanąć Pogba, ale Zlatan w łatwej sytuacji podał za plecy.

W 65. minucie Szwed powinien celebrować zdobycie gola, gdy idealne podanie wprowadzonego z ławki Henricha Mchitarjana pozwoliło mu znaleźć się w sytuacji sam na sam z Pickfordem. Górą był zawodnik Sunderlandu. W kolejnych minutach przyjezdni nieśmiało szukali okazji do wyrównania, ale nerwowość i atakowanie zbyt małą liczbą piłkarzy stanowiły najpoważniejszy problem.

Tych nie miał Manchester. 20-krotny mistrz Anglii w odstępie czterech minut rozłożył na łopatki swojego przeciwnika. Najpierw upragnionego gola doczekał się Zlatan Ibrahimović, a niedługo później geniuszem błysnął Mchitarjan. Trzeba jednak zaznaczyć, że 27-latek dostał "prezent" od sędziego liniowego, który nie zasygnalizował wyraźnego spalonego. Goście byli w stanie odpowiedzieć raz. Fabio Borini nie dał szans de Gei przepięknym uderzeniem zza pola karnego.

Manchester United - Sunderland AFC 3:1 (1:0)
1:0 - Daley Blind 39'
2:0 - Zlatan Ibrahimović 82'
3:0 - Henrich Mchitarjan 86'
3:1 - Fabio Borini 90'

Składy:

Manchester United: David de Gea - Antonio Valencia, Phil Jones, Marcos Rojo, Daley Blind - Ander Herrera (84' Marouane Fellaini), Michael Carrick, Paul Pogba - Juan Mata (74' Anthony Martial), Jesse Lingard (62' Henrich Mchitarjan), Zlatan Ibrahimović.

Sunderland: Jordan Pickford - Billy Jones, Papy Djilobodji, Lamine Kone, Patrick van Aanholt - Sebastian Larsson (83' Wahbi Khazri), Didier Ndong (87' Donald Love), Jason Denayer, Victor Anichebe - Jermain Defoe, Fabio Borini.

Żółte kartki: Daley Blind (Manchester) oraz Fabio Borini, Lamine Kone (Sunderland).

Sędzia: Martin Atkinson.

Czy Manchester United zakończy sezon 2016/17 na podium?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×