Flavio Paixao wrócił wspomnieniami do dziecięcych lat

PAP
PAP

Flavio Paixao przeżył szok po tym, jak przyjechał z ciepłej Portugalii do zimnej Polski. Na początku przygotowań, piłkarz Lechii Gdańsk miał okazję wrócić wspomnieniami do swojego dzieciństwa.

Lechia Gdańsk na początku przygotowań zagrała w Amber Cup i wygrała ten turniej. - W Ergo Arenie graliśmy przede wszystkim dla ludzi, którzy zdecydowali się przyjść do hali. Było też bardzo dużo zabawy i to bardzo dobre dla wszystkich - powiedział Flavio Paixao.

Dla Portugalczyka gra w hali nie była niczym nowym. - Jak byłem dzieciakiem, to praktycznie codziennie grałem w hali. To dla mnie nic nowego, chociaż teraz mieliśmy do czynienia z zupełnie inną nawierzchnią - zauważył ofensywny piłkarz.

Flavio Paixao w ostatnim czasie miał okazję do naładowania baterii. - Pojechaliśmy do Portugalii, gdzie mieliśmy okazję spędzić czas z rodziną. Był to fajny okres, podczas którego chodziliśmy na plażę i spotykaliśmy znajomych - zdradził zawodnik Lechii.

Tym bardziej szokiem był powrót do Polski, w której od kilku dni panuje ekstremalna temperatura. - To jest masakra - powiedział po polsku Paixao. - Na pewno czuliśmy rozczarowanie, bo wsiadając do samolotu było 20 stopni Celsjusza. Już na lotnisku były problemy z lądowaniem. Teraz musimy trenować w takich warunkach, ale już niedługo czeka nas obóz - odetchnął Flavio Paixao.

- Nie mogę się doczekać obozu w Belek, bo tam jest podobna temperatura, jak w Portugalii. W Polsce nie trenuje się dobrze w takich temperaturach i uciekniemy od zimy - dodał z zadowoleniem piłkarz drużyny, która ma tyle samo punktów w tabeli co prowadząca Jagiellonia. Gdańszczanie mimo to odczuwają niedosyt. - Ostatni mecz, to na pewno duże rozczarowanie i szkoda tych punktów. Chcąc być mistrzem, trzeba ciągle nad sobą pracować. Musimy wiedzieć, że liga się jeszcze nie skończyła i z pełną koncentracją podchodzić do kolejnych spotkań - zakończył obecnie piąty najlepszy strzelec Lotto Ekstraklasy.

ZOBACZ WIDEO Villarreal - Barcelona: sędzia nie ustrzegł się błędów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)