KGHM Zagłębie Lubin - Odra Wodzisław 3:0 (trenerski dwugłos)

- Przed przerwą przecierałem oczy ze zdumienia, bo na pewno nie był to ten zespół Odry, który ostatnie mecze grywał - mówił po spotkaniu KGHM Zagłębie Lubin - Odra Wodzisław Janusz Białek, trener gości. Mistrzowie Polski pewnie wygrali 3:0, chociaż mięli jeszcze kilka okazji do podwyższenia rezultatu.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Janusz Białek (Odra Wodzisław): - Zagraliśmy bardzo słabo pierwszą połowę, więc w zasadzie przeszliśmy obok meczu. Bardzo szybko strzelona bramka przez Zagłębie wprowadziła pewną nerwowość w nasze poczynania i w konsekwencji padł drugi gol. Przed przerwą przecierałem oczy ze zdumienia, bo na pewno nie był to ten zespół Odry, który ostatnie mecze grywał. Po przerwie nieznacznie lepiej zagraliśmy, a gra wyrównała się, jednak moi piłkarze chyba nie wierzyli już w korzystny wynik. Myślę, że grali o tą jedną bramkę, ale ostatecznie nie udało nam się zdobyć jej. Na usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że zaszkodził nam chyba trochę ten środowy mecz w Pucharze Ekstraklasy i stąd taka słabsza dyspozycja zespołu.

Wiesław Wojno (KGHM Zagłębie Lubin): - O dzisiejszym meczu możemy mówić w samych superlatywach, bo graliśmy tak, jak przeciwnik nam pozwalał, czyli pozwolił nam na bardzo wiele. Najważniejsza sprawa jest taka, że w szatni panuje wspaniała atmosfera, która przekłada się na naszą bardzo dobrą grę. Zawodnicy cieszą się, że grają i myślę, iż w pełni prezentują swój kunszt piłkarski - godny mistrza kraju. Dzisiejszy mecz to potwierdził, a dodatkowo cieszy fakt, że przebudził się Piotr Włodarczyk. Miał on jeszcze dwie sytuacje w drugiej połowie, ale świadczy o tym, że odbudował się i za tydzień postraszy Legię. Gratuluje zawodnikom, dali z siebie bardzo wiele i szkoda, że nie pokusili się o następne bramki, bo w drugiej połowie mieliśmy jeszcze cztery bardzo dobre sytuacje, po których powinny paść bramki, jednak nie padły, ale wysokie zwycięstwo 3:0 na pewno cieszy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×