Głowa do góry Marcin! - komentarze po meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Motor Lublin

Podbeskidzie rozczarowało - nie ma wątpliwości. Na pocieszenie piłkarze oraz trener Motoru nie szczędzili komplementów pod adresem drużyny z Bielska-Białej. Szkoleniowiec Motoru zaznaczył, że Podbeskidzie jeszcze rozkręci się w następnych meczach i ma spore szansę na Ekstraklasę.

Ryszard Kuźma (Motor Lublin): Dla nas był to mecz inauguracyjny i drugi kontakt z taką nawierzchnią na jakiej dzisiaj zagraliśmy. Przyjeżdżaliśmy na to spotkanie z dużą niepewnością. Zagraliśmy gorzej niż ostatnio z Podbeskidziem, ale przynajmniej teraz zdobyliśmy jeden punkt. Wcześniej zagraliśmy o niebo lepiej ale przegraliśmy 3:0. Mimo wszystko wolę dzisiejszy wynik. Myślę, że od tej pory moi zawodnicy bardziej uwierzą w siebie i zdadzą sobie sprawę, że można zdobywać punkty z każdym rywalem. Podbeskidzie to dobry zespół, z kolejki na kolejkę zacznie wygrywać. Brakuje im troszkę spokoju. Głowa do góry Marcin!

Rafał Król (pomocnik Motoru): Podbeskidzie wcale dzisiaj słabo nie zagrało. Przeważali w pierwszej połowie i moim zdaniem mają duże szanse na wywalczenie awansu do ekstraklasy. My jesteśmy w zupełnie innej rzeczywistości. Walczymy o utrzymanie, ale w każdym meczu gramy o trzy punkty. Dzisiaj bardzo cieszymy się z tego remisu. Spotkanie było dosyć wyrównane w niektórych momentach kibice mogli nawet dostrzec przewagę bielszczan, było to bardzo dobre widowisko.

Przemysław Mierzwa (bramkarz Motoru): Podbeskidzie miało dwie stu procentowe sytuacje, które powinni wykorzystać. W drugiej połowie natomiast trochę zeszło z nich powietrze. Nic klarownego nie stworzyli. Cieszymy się, że dzisiaj zagraliśmy na zero z tyłu. Ten jeden punkt bardzo nas satysfakcjonuje.

Kamil Król (napastnik Motoru): Moim zdaniem pierwsza połowa była bardziej wyrównana, w drugiej już Podbeskidzie na nas siadło. Cieszy nas remis 0:0 na wyjeździe, chociaż mecz na pewno był bardzo ciężki.

Marcin Brosz (Podbeskidzie Bielsko-Biała): Kolejny mecz w którym nie zdobywamy maksymalnej ilości punktów. Moim piłkarzom nie można odmówić ani ambicji ani zaangażowania. Każde spotkanie bardzo przeżywają i być może to powoduje że brakuje nam właśnie tego spokoju, zimnej krwi w zagraniach kończących akcję. Zrobimy wszystko by to poprawić.

Juraj Dancik (obrońca Podbeskidzia): Nastawiliśmy się na ciężki mecz, boisko było bardzo fajne, mieliśmy dużo sytuacji, ale niestety nie udało się strzelić. Szkoda straty dwóch punktów u siebie, ale myślę, że to dopiero początek sezonu i jeszcze wiele punktów można zdobyć, rywale też nie będą wygrywać wszystkiego. Brakuje nam skuteczności, nie wiem z czego to wynika.

Komentarze (0)