Górnik Zabrze bez wygranej w sparingach. "Cieszy, że jest progres"

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela

W trakcie zimowego okresu przygotowawczego Górnik Zabrze rozegrał dwa sparingi i w obu musiał uznać wyższość przeciwników. - Cieszy, że jest progres - powiedział pomocnik śląskiego klubu, Szymon Matuszek.

Górnik Zabrze ma za sobą zgrupowanie w czeskim Kravare, a także dwa spotkania z rywalami zza południowej granicy. Jednak zarówno starcie z Banikiem Ostrawa (1:3), jak i Fastavem Zlin (0:1) zakończyło się porażkami śląskiego zespołu. Gra Górnika nie wyglądała jednak źle, a w tej drugiej konfrontacji jedyny gol padł ze spalonego.

- Fastav to drużyna z czeskiej ekstraklasy i fajnie, że możemy się zmierzyć z takimi zespołami. Dzięki temu wiemy w jakim jesteśmy miejscu. Mieliśmy w składzie kilku młodych zawodników, paru chłopaków ma kontuzje. Styl nie był zły, kto widział mecz, to może powiedzieć, że bramkę straciliśmy z ewidentnego spalonego. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji - ocenił pomocnik Górnika, Szymon Matuszek.

Górnik w potyczce z Fastavem miał przewagę, ale nie potrafił udokumentować jej zdobyciem bramki. - Druga połowa przebiegała pod nasze dyktando. Cieszy, że jest progres. To dopiero drugi sparing, a już są postępy i z tego trzeba się cieszyć. Był spalony, ale w lidze też tak się zdarza. Musimy unikać takich sytuacji, by sędzia nie mógł się pomylić - stwierdził Matuszek.

Zabrzański zespół po rundzie jesiennej zajmuje ósmą pozycję w ligowej tabeli. Górnik ma na swoim koncie 27 punktów i do liderującej Chojniczanki Chojnice traci 9 "oczek". W Zabrzu wciąż wierzą w awans do Lotto Ekstraklasy i taki jest cel postawiony przed drużyną. W trakcie okresu przygotowawczego Górnik ma zaplanowane jeszcze co najmniej trzy sparingi.

ZOBACZ WIDEO Fatalny błąd sędziego i sensacja. Zobacz skrót meczu Real Betis - FC Barcelona [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)