Transfer Tamasa Kadara znów zakończy się fiaskiem?

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Dani Abalo (z lewej)
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Dani Abalo (z lewej)

Negocjacje Lecha Poznań z Dynamem Kijów w sprawie transferu Tamasa Kadara się przeciągają, a węgierskie media informują, że Ukraińcy wzięli już na celownik innego zawodnika.

Poznaniacy mieli zarobić na sprzedaży Węgra nawet 2,5 mln euro, co byłoby dla nich bardzo atrakcyjną ofertą, lecz kolejne dni mijają, a porozumienia nie ma.

Kwestia przyszłości 26-latka zaczyna wyglądać jak przydługawy serial, bo przecież latem ubiegłego roku miał on trafić do Lokomotiwu Moskwa, jednak wtedy też nic z tych planów nie wyszło.

Dynamo zaczyna się chyba rozmyślać, zwłaszcza że zdaniem Nemzeti Sport, ukraiński klub skierował swoje zainteresowanie na Aleksandara Panticia. To 24-letni stoper, który jest piłkarzem Villarrealu, lecz obecnie przebywa na wypożyczeniu w Deportivo Alaves. W trwającym sezonie Serb zebrał cztery występy w Primera Division i dwa w Copa del Rey.

Gdyby Tamas Kadar nie opuścił Kolejorza, trener Nenad Bjelica będzie w trudnej sytuacji. Z jednej strony zatrzymanie w zespole kluczowego gracza jest dla niego korzystne, ale z drugiej Węgier w ogóle nie uczestniczył w sparingach rozgrywanych podczas obozu na Cyprze. Chorwacki szkoleniowiec nie chciał ryzykować jego kontuzji, będąc przekonanym, że finalizacja transferu to kwestia czasu. Zawodnik nie był więc sprawdzany w wariantach taktycznych na rundę wiosenną, tymczasem do inauguracji pozostało zaledwie dziesięć dni, a w międzyczasie poznaniacy rozegrają jeszcze tylko jeden mecz kontrolny (w sobotę z Elaną Toruń).

ZOBACZ WIDEO Manchester United przegrywa, ale i tak jest w finale - zobacz skrót meczu z Hull [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: