Już w drugiej minucie goście wyszli na prowadzenie. RSC Anderlecht fatalnie zaczął to spotkanie, gdy Mbaye Leye przejął piłkę przed polem karnym i technicznym strzałem tuż przy słupku umieścił futbolówkę w siatce.
SV Zulte Waregem świetnie się prezentowało w pierwszym fragmencie i dominowało w Brukseli. W 20. minucie miało 61 procent posiadania piłki, jednak 120 sekund później był już remis. Po rzucie wolnym Kara Mbodji zgrał futbolówkę do Hanniego, który z pięciu metrów huknął nie do obrony.
Jeszcze przed przerwą gospodarze prowadzili. Hanni dośrodkował w pole karne, Łukasz Teodorczyk nie sięgnął piłki, ale z pięciu metrów do siatki wpakował ją Massimo Bruno.
Tuż po zmianie stron w końcu w bramkowej akcji wziął udział polski napastnik. Idealnie zagrał do Youriego Tielemansa, który w sytuacji sam na sam uderzył obok bramkarza rywali.
ZOBACZ WIDEO Serie A: przełamanie AC Milan w Bolonii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Wydawało się, że Fiołki będą już spokojnie kontrolowały mecz, ale w 53. minucie było już 3:2, gdy Mbaye Leve strzałem z rzutu karnego skierował futbolówkę do siatki. W doliczonym czasie gry kropkę nad "i" postawił Alexandru Chipciu z sześciu metrów zdobywając gola.
W drugiej połowie dwie doskonałe okazje do zdobycia bramki miał Łukasz Teodorczyk. Za pierwszym razem przepchnął obrońcę i miał przed sobą tylko bramkarza. Nie był jednak w stanie pokonać go.
Druga sytuacja była jeszcze lepsza. Kara Mbodji podał piłkę wzdłuż bramki, a niepilnowany na trzecim metrze był polski napastnik. Wystarczyło tylko dołożyć nogę, ale "Teo" tak zrobił to, że trafił wprost w bramkarza.
Teodorczyk pozostał z 17 golami w lidze i już w trzecim kolejnym nie trafił do siatki przeciwnika.
RSC Anderlecht - SV Zulte Waregem 4:2 (2:1)
0:1 - Mbaye Leye 2'
1:1 - Sofiane Hanni 22'
2:1 - Massimo Bruno 42'
3:1 - Youri Tielemans 46'
3:2 - Mbaye Leye (k.) 53'
4:2 - Alexandru Chipciu 90+1'