To będzie koszmarny wieczór Artura Boruca? Polak przed arcytrudnym zadaniem

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Artur Boruc
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Artur Boruc

W poniedziałkowy wieczór Bournemouth podejmie Manchester City. Dla Artura Boruca to fatalna wiadomość. Przed tygodniem wpuścił aż sześć goli z Evertonem, a w dwóch ostatnich meczach z The Citizens tracił po cztery bramki.

To nie jest dobry początek 2017 roku dla Artura Boruca. W pięciu spotkaniach wpuścił aż 16 bramek i próżno szukać w Premier League bramkarza, który częściej sięgałby w tym czasie do własnej siatki.

Jednak w niemal każdym przypadku Boruc był po prostu bez szans. Chociaż tydzień temu wpuścił aż sześć goli z Evertonem, to żaden nie padł z jego winy. Co więcej, media w dużej mierze uznały go za najlepszego zawodnika AFC Bournemouth. To tylko pokazuje, że doświadczonemu Polakowi nie sprzyja szczęście.

W poniedziałkowy wieczór czeka go wielkie wyzwanie. Bournemouth podejmie Manchester City, który najwyraźniej odzyskał dobrą formę. Wygrał trzy ostatnie ligowe starcia, strzelając aż dziewięć bramek.

Sam Boruc nie ma dobrych wspomnień z rywalizacji z Manchesterem City. W dwóch ostatnich meczach przeciwko tej drużynie wpuszczał po cztery bramki, a Bournemouth przegrywało po 0:4.

Asysta i pudło Teodorczyka. Zobacz skrót meczu Anderlecht - Zulte [ZDJĘCIA ELEVEN]

Tak było chociażby we wrześniu, kiedy na Etihad Stadium The Citizens nie dali żadnych szans Borucowi i jego ekipie. Teraz Polaka będzie straszył blisko dwukrotnie młodszy Gabriel Jesus.

Początek ostatniego meczu 25. kolejki Premier League w poniedziałek o godzinie 21.

Komentarze (3)
Rafix95
13.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skończ człowieku wyliczać naszym bramkarzom ile goli wpuścili. Obrona też ponosi winę za to.