Zespół Paris Saint-Germain rozegrał we wtorkowy wieczór jeden z najlepszych meczów w swojej historii. Wynik 4:0 w starciu z Barceloną mówi wszystko, a rezultat jest adekwatny do tego, co działo się na boisku. Duma Katalonii nie istniała w Parku Książąt.
Jednym z bohaterów gospodarzy we wtorkowy wieczór był Angel di Maria. Argentyńczyk strzelił dwie piękne bramki, które były ozdobą tego spotkania. Po końcowym gwizdku skrzydłowy czuł, że jego drużyna dokonała czegoś wielkiego.
- To był perfekcyjny wieczór, rozegraliśmy perfekcyjny mecz. Jestem zachwycony z gry całej drużyny i moim zdaniem całkowicie zasłużyliśmy na tak wysokie zwycięstwo. Biegaliśmy, pracowaliśmy, walczyliśmy. Byliśmy lepsi - powiedział Di Maria.
Dla piłkarza był to o tyle szczególny dzień, bo obchodził tego dnia 29. urodziny.
- Jeśli potrafiliśmy im strzelić cztery gole u siebie, to czemu nie moglibyśmy zrobić tego na Camp Nou? Musimy podejść do rewanżu bardzo skoncentrowani i wtedy wszystko potoczy się po naszej myśli - dodał.
Di Maria przyznał, że wtorkowy mecz był dla niego pewnym rewanżem za porażkę z Barceloną 0:5 z czasów gry w Realu Madryt. - Miałem to ciągle z tyłu głowy, ale dziś kończyłem mecz z takim uśmiechem, jak oni wtedy - zakończył piłkarz PSG.
ZOBACZ WIDEO Znakomity powrót Atletico i bajeczny gol Torresa! Zobacz skrót meczu z Celtą Vigo [ZDJĘCIA ELEVEN]