Zmiany w Warcie Poznań tylko kosmetyczne

Zima w Warcie Poznań przebiega nadzwyczaj spokojnie. Zmiany kadrowe będą kosmetyczne, a trener Petr Nemec jest zbudowany postawą drużyny w sparingach. Poznaniacy nie przegrali ani jednego meczu, mimo że mieli kilku wyżej notowanych rywali.

0:0 z Koroną Kielce, 3:3 ze Śląskiem Wrocław, czy wreszcie ostatnie 1:0 z GKS Tychy - wyniki zielonych w pojedynkach kontrolnych nastrajają optymistycznie. - Te rezultaty są mimo wszystko ważne. Dobrze nam się układa okres przygotowawczy, jestem też zadowolony z pracy zawodników. Nawet z przeciwnikami z ekstraklasy toczyliśmy wyrównane pojedynki i nie odstawaliśmy. Ważne tylko, by uniknąć myślenia, że z nikim już nie możemy przegrać - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty trener beniaminka II ligi, Petr Nemec.

Dużej poprawie uległa też sytuacja zdrowotna warciarzy. - Pod tym względem jest prawie idealnie. Wróciło kilku piłkarzy, którzy stracili sporą część rundy jesiennej. Drobne urazy leczą tylko Alain Ngamayama i Artur Marciniak, ale myślę, że na pierwszą wiosenną kolejkę będę miał do dyspozycji całą kadrę - zaznaczył szkoleniowiec.

Na testach w Poznaniu przebywało zimą sporo zawodników, lecz na razie żaden nie otrzymał kontraktu. - Niektórzy wyglądali nieźle, ale nie byli lepsi od tych, których już mamy, więc nie widziałem sensu, żeby ich zatrudniać. Żaden nie olśnił na tyle, by zaoferować mu umowę. Myślę, że nic wielkiego w kwestii zmian personalnych się już nie wydarzy - dodał Nemec.

Czy to oznacza, że Warta ma zadowalający potencjał? - Trener nigdy nie powinien tak mówić, bo to byłby pierwszy błąd. Trzeba być cały czas czujnym. Jednak po powrocie kontuzjowanych, choćby Bartosza Kieliby, Filipa Brzostowskiego, czy Łukasza Białożyta, sytuacja jest dobra. Dla mnie najważniejsza jest chęć do pracy, a widzę ją u swoich piłkarzy - stwierdził trener.

Znakomity powrót Atletico i bajeczny gol Torresa! Zobacz skrót meczu z Celtą Vigo [ZDJĘCIA ELEVEN]

Najmniejsze pole manewru poznaniacy mają w ataku. - W razie potrzeby oprócz Łukasza Spławskiego mogę tam wystawić również Michała Ciarkowskiego. Musimy sobie radzić, choć oczywiście chciałbym jeszcze jednego napastnika. Ten problem mają jednak wszystkie drużyny. Kogo by nie spytać, każdy szuka bramkostrzelnego piłkarza - przyznał Nemec.

W niedzielę beniaminek II ligi rozpocznie kilkudniowe zgrupowanie w Turcji i to będzie ostatni etap przygotowań do rundy wiosennej. Pierwotnie ten wyjazd nie był planowany. - Pogoda nam nie sprzyjała, pojawiły się duże mrozy i ciężko było trenować nawet na sztucznych nawierzchniach, zwłaszcza że zajęcia odbywają się dwa razy dziennie. Przy takich obciążeniach mocno narażone byłyby stawy zawodników. Dlatego możliwość popracowania na naturalnych boiskach jest dla nas bardzo cenna. Doszlifujemy przede wszystkim taktykę i stałe fragmenty - zakończył.

Komentarze (0)