Nenad Bjelica z Austrią Wiedeń do Ligi Mistrzów awansował w sezonie 2013/2014. W fazie grupowej zdobył pięć punktów i zajął ostatnie miejsce. Prowadzony przez niego zespół rywalizował z Atletico Madryt, Zenitem St. Petersburg oraz FC Porto.
Chorwacki szkoleniowiec chciałby do Ligi Mistrzów wprowadzić również Lecha Poznań. Obecnie Kolejorz prezentuje się rewelacyjnie i bez większych problemów ogrywa kolejnych rywali. Bjelica znakomicie przygotował lechitów i w tym roku może pochwalić się czterema zwycięstwami z imponującym bilansem bramek 12:0! - Pracowaliśmy bardzo ciężko podczas okresu przygotowawczego na Cyprze. Mam do dyspozycji całą drużynę i to jest bardzo ważne - cieszy się Bjelica.
Lech Poznań wreszcie może pochwalić się szeroką kadrą. Zmiennicy nie ustępują tym zawodnikom, którzy grają w pierwszym składzie i gdy wchodzą na boisko, to również mają duży wpływ na zwycięstwa. - Jestem w Lechu sześć miesięcy i od pierwszego dnia miałem zaufanie do całej drużyny. Zawodnik musi wiedzieć, że trener ufa mu w stu procentach - tłumaczy.
Po meczu z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski Nenad Bjelica został zapytany czy Lechowi dużo brakuje do Austrii Wiedeń z sezonu 2013/2014 z którą grał w Lidze Mistrzów. - Niczego nie brakuje. Lech jest lepszym zespołem i mogę z nim grać w Lidze Mistrzów - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Na kłopoty Messi. Zobacz skrót meczu Atletico Madryt - FC Barcelona [ZDJĘCIA ELEVEN]