PE: To dopiero pierwsza połowa - komentarze po meczu Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów

Potyczka Pucharu Ekstraklasy pomiędzy Śląskiem Wrocław a Ruchem Chorzów stała na dobrym poziomie. Oba zespoły preferowały otwarty futbol, nie brakowało więc sytuacji podbramkowych. Mimo porażki gracze Śląska zarzekają się, że w rewanżu odrobią straty i awansują do następnej rundy tych rozgrywek.

Bogusław Pietrzak (trener Ruchu Chorzów): Było to fajne, emocjonujące widowisko. W pierwszej połowie byliśmy skuteczni do bólu, mieliśmy też trochę szczęścia. Druga połowa to już realizacja założenia przedmeczowego - strzelić bramkę, chociażby jedną. Udało się dwie. Myślę, że wynik jest jak najbardziej sprawiedliwy. Śląsk strzelał, miał słupek i poprzeczkę w bardzo krótkim przedziale czasowym. Zaświeciło dla nas słoneczko w tym momencie. Generalnie uważam, że było to niezłe widowisko stojące na dobrym poziomie.

Ryszard Tarasiewicz (trener Śląska Wrocław): W pierwszej kolejności chciałem podziękować kibicom za wyrozumiałość i doping. Uważam, że nadal mamy szanse awanse do półfinału. Były małe roszady w składzie, ale jest to spowodowane przede wszystkim tym, żeby więcej zawodników miało okazję się pokazać. Zgadzam się z trenerem Pietrzakiem, że mecz był ciekawy i obfitujący w wiele sytuacji bramkowych, głównie ze strony Śląska. Szkoda tylko, że więcej goli wpadło przeciwko nam. Szkoda, że to już nie pierwszy raz, gdy przeważamy, stwarzamy sobie sytuacje, ale nie potrafimy ich wykorzystać. To co mają wielkie ekipy, gdy w momencie naporu stwarzają sobie sytuacje i strzelają bramki. Jestem podbudowany i mówię to szczerze. Nie mam obsesji na punkcie wyniku, bo nieraz się wygrywa mecze prezentując nie najlepszy poziom gry. Ruchliwość i mobilność zawodników - jest to budujące. Uważam, że to był ciekawy mecz, szkoda, że z tylu sytuacji co sobie stworzyliśmy zdobyliśmy tylko jedną bramkę. Jest dużo więcej pozytywów mimo przegranego meczu.

Krzysztof Nykiel (piłkarz Ruchu Chorzów): Cieszymy się, że wygraliśmy, że zdobyliśmy dwie bramki na wyjeździe. Straciliśmy gola, Śląsk przycisnął i tak musiało się to skończyć. Można powiedzieć, że to dopiero pierwsza połowa. Jeszcze przed nami rewanż, więc musimy się przygotować do tego spotkania, gdyż jest szansa na awans do półfinału.

Marcin Zając (piłkarz Ruchu Chorzów): Nie byliśmy faworytem, nie spodziewaliśmy się tego wyniku. Zagraliśmy odważnie, w pierwszej połowie wykorzystaliśmy błędy Śląska, strzeliliśmy dwie bramki i udało nam się wygrać to spotkanie. Spodziewamy się ciężkiego rewanżu, gramy jednak u siebie i będziemy chcieli przypieczętować awans do półfinału.

Kamil Biliński (piłkarz Śląska Wrocław): Przegraliśmy, trudno. Dobrze, że udało nam się choć tą jedną bramkę strzelić, która nam daje nadzieje, żeby awansować dalej. Wiem, że w Chorzowie damy o wiele więcej z siebie i da nam to awans do następnej rundy.

Patryk Klofik (piłkarz Śląska Wrocław): Na pewno jesteśmy drużyną, która zawsze walczy do końca. W pierwszej i drugiej połowie brakowało nam małej kropki, bo to my przeważaliśmy i byliśmy drużyną, która atakuje. Ruch miał dwie czy trzy sytuacje i z tego strzelił bramki.

Komentarze (0)