W 69. minucie meczu Irlandia-Walia obrońca gości Neil Taylor zaatakował bezpardonowo wślizgiem Seamusa Colemana. Na skutek jego wejścia Irlandczyk doznał makabrycznej kontuzji nogi. Wygięła się ona w nienaturalny sposób, a piłkarzowi bardzo szybko pomóc musieli lekarze. Chwilę później na noszach opuścił on boisko.
Bardzo zasmucony całym zdarzeniem był po meczu trener reprezentacji Irlandii Martin O'Neill. Potwierdził on w rozmowie z dziennikarzami diagnozę lekarzy, oraz wyznał, że wierzy w szybki powrót swojego zawodnika na boisko.
- Seamus pojechał do szpitala i zostało już potwierdzone, że złamał nogę. Oczywiście, to wielki cios dla niego. Rozgrywał w Evertonie najlepszy sezon w życiu. To wielka strata - powiedział O'Neill.
- Jestem jednak pewny, że wróci tak szybko, jak to możliwe. To wielki zawodnik ze wspaniałym charakterem. Będzie walczył - dodał trener Irlandczyków.
28-letni Coleman jest zawodnikiem Evertonu już od siedmiu lat. W tym sezonie rozegrał w barwach The Toffees 26 meczów, strzelił cztery gole i dołożył do tego trzy asysty.
ZOBACZ WIDEO James Rodriguez przesądził o zwycięstwie. Zobacz skrót meczu Kolumbia - Boliwia [ZDJĘCIA ELEVEN]