Przerwę związaną z meczami reprezentacji w Śląsku Wrocław wykorzystano między innymi na sparing z drużyną z Nice I ligi, Miedzią Legnica. Ten mecz zespół WKS-u przegrał 0:1.
- Za nami ciężki tydzień, bo pierwszą część przerwy reprezentacyjnej poświęciliśmy na mocny trening. To też odbiło się na naszej piątkowej dyspozycji, bo nie ukrywam, że czasem brakowało sił - wyjaśniał po meczu dla slaskwroclaw.pl Robert Pich.
Słowacki skrzydłowy wiosną znajduje się w bardzo dobrej formie. Pich po zimowej przerwie zagrał bowiem w sześciu spotkaniach ligowych. Strzelił w nich pięć goli. Skrzydłowy trafiał do bramki rywala w meczach z Wisłą Płock, Jagiellonią, Piastem Gliwice (dwukrotnie) oraz w ostatniej kolejce, z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza.
Wrocławianie przygotowują się teraz do kolejnego meczu w Lotto Ekstraklasie. Rywalem WKS-u będzie Korona Kielce. Jednym z etapów tych przygotowań był właśnie sparing z Miedzią.
ZOBACZ WIDEO James Rodriguez przesądził o zwycięstwie. Zobacz skrót meczu Kolumbia - Boliwia [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Rozegrany sparing to najlepszy dla nas trening. Więcej z niego wyciągniemy, bo jednak żadna jednostka treningowa nie zastąpi nam boiskowej rywalizacji - komentował Pich.
Śląsk Wrocław w tabeli Lotto Ekstraklasy zajmuje trzynaste miejsce. Mecz Koroną zaplanowany został na 31 marca (godz. 18.00) we Wrocławiu. Kielczanie są na ósmym miejscu i mają sześć punktów więcej od WKS-u.