Holandia - Włochy: kryzys Holendrów trwa!

PAP/EPA / EPA/KOEN VAN WEEL
PAP/EPA / EPA/KOEN VAN WEEL

Reprezentacja Holandii przegrała w Amsterdamie z Włochami 1:2. Dla gospodarzy trafił po samobójczym uderzeniu Alessio Romagnoli. Dla gości bramki zdobywali Eder oraz Leonardo Bonucci.

Kibice obecni na meczu w Amsterdamie obejrzeli bardzo dobrą pierwszą połowę. Holendrzy po ostatniej porażce w eliminacjach do mistrzostw świata z Bułgarią zdymisjonowali selekcjonera. Danny'ego Blinda tymczasowo zastępuje Fred Grim.

Już jedna z pierwszych akcji gospodarzy zakończyła się golem. W 10. minucie szybkie rozegranie piłki w okolicach pola karnego Włochów, z futbolówką w "szesnastce" znalazł się Quincy Promes, który chciał wstrzelić piłkę na przedpole. Niefortunnie tor jej lotu futbolówki zmienił Alessio Romagnoli i było 1:0.

Radość trzeciej drużyny świata trwała krótko. Kilkadziesiąt sekund później był już remis. Po dograniu w polu karne Bruno Martins Indi zagrał głową wprost pod nogi Edera, a ten natychmiast uderzył z ok. 16 metrów i piłka wpadła do siatki tuż przy słupku.

Dwa szybkie gole dodały animuszu zespołom. Akcje toczyły się pod jedną, bądź drugą bramką. Bliscy objęcia prowadzenia byli w 27. minucie Holendrzy, kiedy po wrzutce z rogu Kevin Strootman głową uderzył w poprzeczkę. Konkretniejsi pięć minut później byli goście. Po wrzutce z rogu piłkę głową uderzył Alessio Romagnoli, bramkarz instynktownie odbił futbolówkę przed siebie. Dopadł do niej Leonardo Bonucci, który z metra wbił piłkę pod poprzeczkę!

ZOBACZ WIDEO Michał Pazdan: Nie jest to nic poważnego

Gol dla gości na dłuższy czas... zamknął mecz. Włosi okopali się na własnej połowie, a Holendrzy nie potrafili im zagrozić. Pierwsze zagrożenie gospodarze stworzyli dopiero w 58. minucie. Wówczas uderzał Quincy Promes, Gianluigi Donnarumma zdołał obronić. Od tego momentu także Włosi zaczęli częściej przedostawać się pod bramkę Jeroena Zoeta. Bramkarz gospodarzy uratował swój zespół od straty trzeciego gola, kiedy w 81. minucie obronił płaski strzał w Leonardo Spinazzoli.

W końcówce reprezentanci Holandii szturmowali bramkę Włochów. Donnarumma udowadniał jednak, że będzie godnym zastępcą Gianluigiego Buffona. Młokos obronił dwa groźne strzały Wesley Sneijdera i to dało gościom wygraną w Amsterdamie. Kryzys Holendrów trwa.

Holandia - Włochy 1:2 (1:2)
1:0 - Romagnoli (sam.) 10' 
1:1 - Eder 11'
1:2 - Bonucci 32'

Składy:

Holandia: Jeroen Zoet - Kenny Tete, Bruno Martins Indi, Wesley Hoedt, Daley Blind (83' Nick Viergever) - Georginio Wijnaldum (77' Jens Toornstra), Davy Klaassen (83' Wesley Sneijder), Kevin Strootman (46' Tonny Vilhena) - Jeremain Lens, Memphis Depay, Quincy Promes (89' Steven Berghuis).

Włochy: Gianluigi Donnarumma - Daniele Rugani, Leonardo Bonucci, Alessio Romagnoli -Davide Zappacosta (62' Leonardo Spinazzola), Daniele De Rossi (37' Roberto Gagliardini), Marco Parolo, Matteo Darmian - Marco Verratti - Eder (69' Andrea Petagna), Ciro Immobile (53' Marco Belotti).

Żółte kartki: Rugani (Włochy).

Sędzia: Jonas Eriksson (Szwecja).

Komentarze (0)