W Pruszkowie chcą ekstraklasy?
Znicz Pruszków nie zwalnia tempa. Niedoceniany przed sezonem zespół w dalszym ciągu zaskakuje wszystkich. Zawodnicy z Pruszkowa w trzech wiosennych spotkaniach zdobyli już siedem punktów. Po pierwszym meczu na wiosnę i remisie z GKS Katowice, wydawało się, że ta drużyna nie będzie liczyła się w walce o awans. Później przyszły jednak trzy punkty za potyczkę z Kmitą Zabierzów i ostatnia wygrana nad Wisłą Płock. Tym samym gracze z Pruszkowa zasiedli na fotelu lidera. Zwycięstwo pruszkowianom zapewnił Tomasz Chałas. Czy swoją dobrą grą drużyna z Pruszkowa chce zapewnić sobie awans do ekstraklasy? Czy zwycięska passa tego zespołu będzie trwała dalej? O tym przekonamy się już w najbliższych kolejkach.
Cenne punkty Dolcanu Ząbki, remis Widzewa
Piłkarze Dolcanu także zaskakują. Po przerwie zimowej zawodnicy z Ząbek idą jak burza i uzbierali już dziewięć punktów. Tym razem pokonali faworyzowany Górnik Łęczna. Zwycięstwo nie było przypadkowe, gdyż do bramki Górnika zawodnicy z Ząbek trafili dwa razy. - W tym meczu walki Dolcan był bardziej zdeterminowany. Moi zawodnicy przeszli obok meczu, co mnie bardzo niepokoi. Praktycznie przez 90 minut nie stworzyliśmy sobie ani jednej okazji, aby zdobyć bramkę. Muszę poważnie porozmawiać z drużyną - nie krył złości na swoich podopiecznych szkoleniowiec zespołu z Łęcznej, Wojciech Stawowy.
Bezbramkowo zakończyła się potyczka Floty Świnoujście z Widzewem Łódź. Flota u siebie stawia trudne warunki każdemu zespołowi. Przekonali się o tym gracze faworyzowanego Widzewa, którzy nie przywieźli do Łodzi trzech punktów. Łodzianie stracili także na rzecz Znicza fotel lidera. Graczom Widzewa nie pomógł nawet fakt, że od 70. minuty grali w przewadze jednego zawodnika. Wtedy to drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Sebastian Fechner.
Korona i Zagłębie solidarnie na remis
Nie najlepszy początek mają i Korona Kielce, i Zagłębie Lubin. Złocisto-krwiści po batach, jakie dostali w Stalowej Woli, chcieli zrehabilitować się przed własną publicznością. Byli na dobrej drodze, prowadzili z Podbeskidziem Bielsko-Biała już 2:0, lecz ostatecznie zremisowali. Kielczanom nie pomógł fakt, że Podbeskidzie od 76. minuty grało w osłabieniu. Na domiar złego Górale, grając w dziesiątkę, potrafili zdobyć bramkę na wagę remisu. Posada szkoleniowca Korony zaczyna być coraz bardziej niepewna. - Dostosowaliśmy się poziomem do rywali, zremisowaliśmy i straciliśmy kolejne dwa punkty. Trzeba się stuknąć w piersi. To nie wina zarządu czy trenera, że zremisowaliśmy, tylko nasza - piłkarzy, głównie podstawowej jedenastki. To my doprowadzamy do takich sytuacji - stwierdził gracz Korony, Ernest Konon.
Na pogromców faworytów wyrasta Stal. Przedstawiciele jedynego reprezentanta Podkarpacia w pierwszej lidze, po zwycięstwie z Koroną, teraz zremisowali w Lubinie z miejscowym Zagłębiem. - Co prawda nie stworzyliśmy jakiegoś szczególnego zagrożenia, ale liczyliśmy na jedną, może dwie sytuacje. Nie wyszło. Z punktu na pewno jesteśmy zadowoleni - powiedział Władysław Łach, trener Stali. Jeden punkt to ogromny sukces dla Stali, a spory zawód dla Zagłębia.
Remis w Lublinie, cenne zwycięstwo Warty
Remisem zakończył się mecz Motoru Lublin z GKS Jastrzębie. Lublinianie, jeżeli nie poprawią swojej gry i szybko nie zaczną wygrywać, będą mieli ogromne problemy z pozostaniem w lidze. Już teraz zespół z Lubelszczyzny jest na trzeciej od końca pozycji. Co prawda gracze Motoru mają jeszcze jedno zaległe spotkanie ze Stalą Stalowa Wola, lecz Stalowcy na wiosnę prezentują się bardzo dobrze.
Bardzo cenne zwycięstwo odnieśli gracze Warty. Poznaniacy pokonali bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie, Tura Turek. Warta z tak dobrą grą, mimo ogromnych problemów finansowych, może myśleć o pozostaniu w lidze. Dla Tura, tak jak wszyscy przewidywali, nadchodzą czarne dni. Zawodnicy tego klubu zgubili formę i w ligowej tabeli spadają coraz niżej. Obecnie są tuż nad strefą barażową. Warta na razie jest nad kreską, lecz piłkarze z Poznania czują na plecach oddech innych zespołów.
Trzy punkty dla GKS Katowice i GKP Gorzów Wlkp.
Bezcenne zwycięstwo odniósł katowicki GKS. W meczu drużyn z samego dołu tabeli katowiczanie wygrali w Opolu z miejscową Odrą. Wydaje się, że Odry przed spadkiem już nic nie może uratować. Sytuacja GKS także jest ciężka, lecz katowiczanie walczą o ligowy byt i jak do tej pory zdobywają punkty. To zwycięstwo na pewno poprawi nastroje w zespole. - To było bardzo ważne spotkanie i zwycięstwo, z którego niezmiernie się cieszymy. Teraz czekamy na mecz z Wartą, bo jeżeli tam również zdobędziemy trzy punkty, to zdecydowanie poprawimy naszą pozycję - cieszył się z wyniku Bartosz Iwan - napastnik katowiczan, który w potyczce z Odrą dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Trzy punkty zostały automatycznie zapisane na konto drużyny GKP Gorzów Wlkp. Gorzowianie otrzymali walkower za mecz z wycofanym z rozgrywek zabierzowskim Kmitą.
Wyniki 22. kolejki
Znicz Pruszków - Wisła Płock 2:1
Dolcan Ząbki - Górnik Łęczna 2:0
Flota Świnoujście - Widzew Łódź 0:0
Zagłębie Lubin - Stal Stalowa Wola 0:0
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2
Motor Lublin - GKS Jastrzębie 1:1
Warta Poznań - Tur Turek 4:1
Odra Opole - GKS Katowice 1:2
Kmita Zabierzów - GKP Gorzów Wlkp. 0:3 wko