Żurawski: Nie wiem, co wydarzy się w lecie, ale chcę pograć jeszcze trzy lata

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Maciej Żurawski udzielił wywiadu oficjalnej stronie UEFA. W rozmowie z dziennikarzem polski napastnik ujawnił jakie stawia sobie cele w dalszej części kariery. Nasz rodak nie jest pewny swojej przyszłości w AE Larissa.

W tym artykule dowiesz się o:

Maciej Żurawski nie ukrywa, iż swoją karierę piłkarską, chciałby zakończyć przynajmniej z 200 bramkami na koncie. Zawodnik ma już 32 lata, lecz uważa on, że wystarczy mu czasu, żeby zrealizować swoje marzenie.

- W polskiej ekstraklasie zdobyłem w sumie 120 goli, kiedy byłem związany z Lechem Poznań oraz Wisłą Kraków. Potem trafiłem do Szkocji i tam w koszulce Celtika 22 razy umieściłem piłkę w siatce w rozgrywkach Premier League. Odkąd przeniosłem się do Grecji, swój dorobek wzbogaciłem o 14 trafień. Daje to 156 bramek w lidze, więc dlaczego nie myśleć o 200 golach w karierze. Planuję pograć jeszcze około trzy lata, więc jeśli w każdym sezonie strzelę 15 goli, osiągnę swój cel - stwierdził Żurawski, który nie ma wątpliwości, iż jego czas w kadrze narodowej już upłynął.

- Występy w reprezentacji były przyjemną sprawą, ale to dla mnie już przeszłość. Po raz ostatni zagrałem w drużynie narodowej przeciwko Niemcom w trakcie EURO 2008. Od tamtej pory sztab szkoleniowy kadry nie kontaktował się ze mną wiele. Może to trochę dziwne, że nikt nie zadzwonił do mnie i nie powiedział mi, że już nie wystąpię w reprezentacji, lecz takie jest życie. Z drugiej strony czuję, iż nie zasługuję teraz na powołanie. W aktualnym sezonie powinienem zdobyć więcej bramek. Miałem wiele okazji, ale nie zawsze piłka znalazła drogę do siatki - powiedział Polak, który twierdzi, iż w czerwcu wygaśnie mu kontrakt z AE Larissa.

- Nie wiem, co wydarzy się w lecie. Obecnie jestem skupiony na celu, który został wyznaczony AE Larissa, czyli wywalczenie miejsca, gwarantującego puchary. Zajmujemy teraz 5. pozycję i daje ona nam prawo gry w europejskich rozgrywkach, ale trzeba ją obronić. W zimie próbowała mnie do siebie ponownie sprowadzić Wisła Kraków - przypomniał nasz rodak.

- Były negocjacje z działaczami AE Larissa, ale wiedziałem, iż szansa na odejście była mała. Grecki klub zamierzał walczyć o europejskie puchary, więc nie pozwolono mi na odejście. Być może temat powróci w lecie, ale nie jestem tego pewien. Mogę wyłącznie powiedzieć, iż pewnego dnia powrócę do polskiej ligi. W grę wchodzą tylko dwa zespoły - Wisła Kraków oraz Lech Poznań, gdyż w nich rozwinąłem się piłkarsko. Nie wyobrażam sobie, abym mógł występować w jakiejś innej drużynie w Polsce - zakończył napastnik.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)