Real Madryt - FC Barcelona. Nieprawdopodobny klasyk! Messi wielkim bohaterem!

Reuters / Reuters / Sergio Perez Livepic / Barcelona w sezonie 2016/17
Reuters / Reuters / Sergio Perez Livepic / Barcelona w sezonie 2016/17

Co za mecz! Lionel Messi zdobył gola w ostatniej akcji meczu i FC Barcelona pokonała na wyjeździe Real Madryt 3:2. Argentyńczyk został bohaterem, a gracze Luisa Enrique wciąż liczą się w walce o mistrzostwo.

W tym artykule dowiesz się o:

Zdecydowanym faworytem klasyku byli piłkarze Realu Madryt. Lider Primera Division, opromieniony awansem do półfinału Ligi Mistrzów, przystępował do spotkania z 3 punktami przewagi nad najgroźniejszym rywalem. "Królewscy" mecz z Barceloną rozpoczęli od szybkich ataków. Szczególnie aktywny był Cristiano Ronaldo, który co chwilę zmieniał pozycje w ataku.

Portugalczyk szukał strzałów, ale wynik meczu otworzył defensywny pomocnik - Casemiro. Brazylijczyk skutecznie dobił do pustej bramki strzał w słupek Sergio Ramosa. Gracze Zinedine'a Zidane'a po raz kolejny w tym sezonie zdobyli gola po stałym fragmencie gry.

Błyskawicznie na trafienie odpowiedział jednak Lionel Messi. Argentyńczyk jest najlepszym strzelcem w historii starć na linii Real Madryt - FC Barcelona, ale na kolejną bramkę w meczu z odwiecznym rywalem czekał ponad 3 lata! Reprezentant Albicelestes wielokrotnie cofał się na własną połowę, rozprowadzał piłkę niczym środkowy pomocnik i straszył gospodarzy swoimi fantastycznymi rajdami.

Początek meczu Messi miał jednak dość bolesny. Po ciosie łokciem od Marcelo Argentyńczyk zalał się krwią i potrzebował interwencji lekarzy. Cała sytuacja umknęła uwadze sędziego, a Brazylijczyk za to zagranie powinien otrzymać minimum żółtą kartkę.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: "czarodziej" Griezmann dał wygraną Atletico Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Ostatecznie uderzenie lewego defensora Realu nie było nokautujące. Messi wrócił na boisko jeszcze silniejszy i z opatrunkiem w ustach przeprowadził kapitalny slalom między piłkarzami Realu, który zakończył się golem na 1:1.

Dla Casemiro spotkanie mogło zakończyć się już w I połowie. Brazylijczyk był odpowiedzialny za krycie Messiego i bardzo szybko "zarobił" żółtą kartkę. Jeszcze przed przerwą 2 razy faulował. Podobnie jak w meczu z Bayernem, pozostawał jednak na placu gry. To nie była jedyna kontrowersyjna decyzja arbitra. Już na samym początku meczu Samuel Umtiti we własnym polu karnym zamiast w piłkę, kopnął w nogę Cristiano Ronaldo. Sędzia na "wapno" nie wskazał.

Barcelona mogła wyjść na prowadzenie w doliczonym czasie gry pierwszej odsłony. Keylor Navas fatalnie minął się z piłką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a zamykający akcję Messi nie trafił niemalże do pustej bramki.

Prawdziwe piłkarskie show mieliśmy po zmianie stron. Szybko zrehabilitował się kostarykański golkiper, broniąc w wielkim stylu strzały Paco Alcacera oraz Gerarda Pique. Kilka udanych interwencji zanotował również jego vis-a-vis. Marc-Andre ter Stegen jeszcze przed przerwą świetnie sparował uderzenie Luki Modricia, a tuż po zmianie stron instynktownie odbił strzał z bliskiej odległości Karima Benzemy.

Spotkanie się otworzyło. Akcja przenosiła się z jednego pola karnego pod drugie, a skuteczny cios znów zadali goście. W 73. minucie Ivan Rakitić zabawił się w Messiego i popisał się bardzo ładnym strzałem z dystansu, po którym piłka wylądowała w siatce Realu Madryt.

Tuż przed stratą drugiego gola Zidane zdecydował się zmienić zagrożonego Casemiro, ale mimo to gospodarze nie dokończyli meczu w pełnym składzie. Sergio Ramos bezpardonowo zatrzymał kontrę i wjechał "sankami" w nogi Messiego. Sędzia bez wahania odesłał hiszpańskiego stopera do szatni.

"Królewscy" po raz kolejny pokazali, że grają do końca. Zidane niespodziewanie wpuścił na boisko Jamesa Rodrigueza za Benzemę, a ten po 4 minutach na boisku odwdzięczył mu się wyrównującym golem! W końcówce po zagraniu Marcelo Kolumbijczyk uprzedził rywala i posłał piłkę pod poprzeczkę bramki Barcelony.

Koniec emocji w El Clasico? Nic z tego! Decydujące słowo należało do Messiego, który zdobył gola w doliczonym czasie gry! Argentyńczyk wykorzystał asystę Jordi Alba i sprawił, że FC Barcelona wciąż liczy się w walce o mistrzostwo kraju. To była ostatnia akcja w meczu, a Real zanotował pierwszą porażkę na Santiago Bernabeu w tym sezonie.

Real Madryt - FC Barcelona 2:3 (1:1)
1:0 - Casemiro 28'
1:1 - Lionel Messi 33'
1:2 - Ivan Rakitić 73'
2:2 - James Rodriguez 86'
2:3 - Lionel Messi 90+2'

Składy:

Real Madryt: Keylor Navas - Dani Carvajal, Nacho, Sergio Ramos, Marcelo - Toni Kroos, Casemiro (70' Mateo Kovacić), Luka Modrić - Gareth Bale (39' Marco Asensio), Karim Benzema (82' James Rodriguez), Cristiano Ronaldo.

FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Sergi Roberto, Gerard Pique, Samuel Umtiti, Jordi Alba - Ivan Rakitić, Sergio Busquets, Andres Iniesta - Lionel Messi, Paco Alcacer (70' Andre Gomes), Luis Suarez.

Żółte kartki: Casemiro, Modrić, Kovacić (Real) oraz Umtiti, Messi (Barcelona).

Czerwona kartka: Sergio Ramos /77', za faul/ (Real).

Sędzia: Hernandez Hernandez.

Real Sociedad - Deportivo La Coruna 1:0 (1:0)
1:0 - Willian Jose 28'

Celta Vigo - Real Betis 0:1 (0:0)
0:1 - Darko Brasanac 54'

UD Las Palmas - Deportivo Alaves 1:1 (1:0)
1:0 - Kevin Prince Boateng 44'
1:1 - Ibai Gomez 61'

Czerwona kartka: Marko Livaya /86'/ (Las Palmas).

Komentarze (70)
avatar
shtrekCz-wa
24.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do "NIE UTRZYMUJE RYDZYKA JAK TORUŃ" (zablokował mnie) Czytaj całość
avatar
Wiesiek Kamiński
24.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
sędziowie albo pomagają albo karają ! od wieków ! 
avatar
Marek Adamski
24.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Symboliczne zdjęcie gdy Messi po golu i prezentacji koszulki czyni znak krzyża, na Santiago Bernabeu, które z herbu krzyż usunęło... 
avatar
bezo002
24.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jako kibic realu jestem zalamany, jako fan pilki.... no coz. barca jest wielka. juz dawno pisalem ze oni nigdy nie sa slabi. 
avatar
Marek Zegarek
24.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Meeeeeeessi