Gareth Bale i Emma Rhys-Jones mieli się pobrać tego lata. Wszystko było już zaplanowane, a goście szykowali się na huczne wesele. Brytyjskie media jednak donoszą, że ślubu nie będzie. Przynajmniej na razie, bo para podjęła decyzję o przełożeniu uroczystości na inny termin.
- Bardzo chcieli tego ślubu, ale zgodnie ustalili, że to nie jest najlepszy moment - mówi informator "The Sun".
Wszystko przez bardzo poważne problemy rodziny szkolnej miłości gwiazdora Realu Madryt. Emma i jej najbliżsi znaleźli się na celowniku mafii narkotykowej, która poluje na nich od jesieni ubiegłego roku.
Problemy zaczęły się w momencie, gdy zaginęła kuzynka narzeczonej Bale'a. Epiphany Dring zabrała ze sobą walizkę, która należała do mafii. W środku było 300 tys. funtów w gotówce, drogie zegarki oraz narkotyki. Wartość wszystkich przedmiotów to milion funtów.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: olbrzymie emocje w meczu Realu Madryt! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Gangsterzy nie zamierzali tego tak zostawić. W akcie zemsty podpalono dom dziadków Rhys-Jones, a to samo spotkało samochody jej wujków. Szantażowano także piłkarza "Królewskich". Kryminaliści grozili, że upublicznią zdjęcie jego córki, które rzekomo zostało zrobione na tle plantacji marihuany.
Gareth i Emma chcą przeczekać zamieszanie wokół ich rodziny. Ślub tego lata wiązał się ze zbyt dużym ryzykiem ataku mafii. Na razie nie jest znany kolejny termin.