- Dzień dobry... Już za chwilę koniec - napisał Artur Boruc na Instagramie, gdzie zamieścił nagranie z samochodu, którym podróżował ze swoją rodziną.
Zawodnik AFC Bournemouth razem z żoną Sarą i córkami - Amelią i Oliwią - umilali sobie czas, śpiewając piosenkę Dawida Podsiadło pt. "W dobrą stronę". Wybór utworu wcale nie był przypadkowy. - Jak mam bronić, kiedy ich jest więcej? Czuję, że to już koniec, to już koniec - śpiewali Borucowie w aucie.
Filmik nawiązuje do zbliżającego się wielkimi krokami zakończenia rozgrywek angielskiej Premier League (ostatnia seria spotkań odbędzie się w niedzielę 21 maja). Na dwie kolejki przed końcem sezonu zespół polskiego bramkarza plasuje się na bezpiecznym, jedenastym miejscu w tabeli ligowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: trener jak Hulk. Zrobił to na oczach kibiców