Jan Tomaszewski: Napoli postąpiło słusznie, a spadochroniarze mogliby popsuć atmosferę w kadrze

Napoli zablokowało występy Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego na mistrzostwach Europy U-21. Jan Tomaszewski uważa, że to całkowicie słuszna decyzja, a obecność obu piłkarzy mogłaby wręcz zaszkodzić kadrze młodzieżowej.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Jan Tomaszewski Newspix / Rafal Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
- Zgadzam się ze stanowiskiem Napoli i to z kilku powodów - powiedział WP SportoweFakty były bramkarz Biało-Czerwonych. - To są pracownicy klubu, a w zawodowym futbolu bardzo dba się o to, by piłkarze mieli urlopy. Zastanówmy się zresztą, jaka byłaby forma Milika i Zielińskiego jesienią, gdyby pojechali na ten turniej. Nie mówię tu nawet o Napoli, lecz o pierwszej reprezentacji. Obaj są jej podstawowymi zawodnikami, a niedługo czekają nas przecież kluczowe mecze w eliminacjach mistrzostw świata. Również w tym kontekście należy oszczędzać Milika i Zielińskiego.

Jana Tomaszewskiego nie przekonują argumenty, że skoro mistrzostwa Europy U-21 odbędą się w Polsce, to powinniśmy osiągnąć w nich jak najlepszy wynik, a co za tym idzie, wystawić możliwie najsilniejszy skład. - Wszystkie reprezentacje młodzieżowe funkcjonują przede wszystkim po to, żeby dostarczać świeżej krwi pierwszej kadrze. Ich wyniki są dopiero na drugim, albo trzecim miejscu. Największym sukcesem na tej imprezie byłoby dopisanie do notesu Adama Nawałki dwóch, trzech nazwisk piłkarzy, którzy mogliby zasilić jego zespół. My nie mamy takiego komfortu jak Niemcy, którzy w każdej mogą zastąpić nieobecnego zawodnika, bo mają pięćdziesięciu wysokiej klasy. Nawałka jest pod tym względem ubogi i świetnie byłoby, gdyby młodzieżowy turniej pomógł mu poszerzyć kadrę. Pod tym względem Milik i Zieliński są na nim niepotrzebni, bo oni już występują w pierwszej reprezentacji - dodał.

Tomaszewski uważa również, że obecność obu zawodników na zgrupowaniu mogłaby tylko popsuć atmosferę. - Bardzo szanuję trenera Marcina Dornę, ale pamiętajmy, że ta drużyna grała przez dwa lata w określonym składzie. Gdyby pojawili się tam spadochroniarze, to ci, którzy straciliby przez nich miejsce w podstawowej jedenastce, byliby niezadowoleni. Kiedyś podobną historię przechodziliśmy w pierwszej reprezentacji z piłkarzami naturalizowanymi. Młodsi są na to jeszcze bardziej wyczuleni - zakończył.

ZOBACZ WIDEO "Dudek Dance" - mija 12 lat od pamiętnego finału Ligi Mistrzów


Co jest ważniejsze dla Polski na mistrzostwach Europy U-21?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×