Do końca sezonu Lotto Ekstraklasy pozostała tylko jedna kolejka, ale Śląsk Wrocław zagwarantował już sobie utrzymanie. Drużyna prowadzona przez Jana Urbana bardzo dobrze zaprezentowała się w trzech ostatnich spotkaniach rozgrywanych na własnym stadionie.
Śląsk grał efektownie i skutecznie. Rywalom strzelił dwanaście goli, a samemu stracił tylko jedną bramkę. Zielono-biało-czerwoni w 33. kolejce pokonali 6:0 Ruch Chorzów. W 35. zwyciężyli 4:1 z Arką Gdynia, a w ostatniej, 36. kolejce, wygrali 2:0 z Cracovią. Spory wkład w ostatnie dobre wyniki WKS-u na Stadionie Wrocław ma duet Ryota Morioka - Kamil Biliński.
Japończyk, który jest środkowy pomocnikiem, z Ruchem Chorzów strzelił dwa gole. W kolejnym meczu Śląska rozgrywanym na wrocławskim stadionie (z Arką Gdynia) Morioka co prawda bramki nie zdobył, ale popisał się trzema asystami. Z Cracovią Japończyk raz pokonał bramkarza Pasów.
Nie mniejszy udział w ostatnich domowych zwycięstwach WKS-u ma Kamil Biliński. Ten w spotkaniu z Ruchem Chorzów strzelił trzy gole. Raz pokonał także bramkarza Arki Gdynia i Cracovii.
Kamil Biliński jest najskuteczniejszym strzelcem Śląska Wrocław w tym sezonie Lotto Ekstraklasy. Zdobył dziesięć goli. Morioka ośmiokrotnie pokonał bramkarza przeciwnika.
W ostatniej kolejce sezonu Śląsk Wrocław w wyjazdowym spotkaniu zmierzy się z Wisłą Płock. Mecz odbędzie się 2 czerwca o godzinie 20.30.
ZOBACZ WIDEO PA: znakomite widowisko i triumf Arsenalu. Zobacz skrót meczu z Chelsea Londyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]