Trzynastka pechowa dla Matusiaka

13. występ w reprezentacji Polski zakończył się pechowo dla powracającego do dobrej dyspozycji Radosława Matusiaka. Pod koniec towarzyskiego meczu z Estonią (2:0) strzelec pierwszej bramki dla biało-czerwonych doznał kontuzji.

Pierwsze diagnozy mówią o naciągnięciu mięśnia dwugłowego. - Mam nadzieję, że mięsień nie jest naderwany - powiedział zaraz po spotkaniu Matusiak. - Niestety, mój 13. występ w reprezentacji Polski okazał się dla mnie nie do końca szczęśliwy. W czwartek przejdę szczegółowe badania, po których będę mógł powiedzieć coś więcej. A szkoda, bo strzeliłem bramkę i po meczu powinienem mieć dobry humor - dodał.

Piłkarz, który przed rozpoczęciem rundy wiosennej Orange Ekstraklasy został wypożyczony z SC Heerenveen do Wisły Kraków opuścił boisko w 80. minucie meczu. Wcześniej grał bardzo poprawnie. Był aktywny z przodu. W 38. minucie spotkania wykorzystał dokładne podanie Łukasza Garguły i wyprowadził Polaków na prowadzenie.

Źródło artykułu: