Zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Polski formalnie rozpoczęło się w poniedziałek, ale pierwsze dwa dni były poświęcone na przyjazd zawodników i dopiero w środę Marcin Dorna mógł przeprowadzić pierwszy z sześciu zaplanowanych na pobyt w Arłamowie treningów.
Do jego dyspozycji było jednak tylko 17 zawodników. Jan Bednarek i Krzysztof Piątek w ogóle nie trenowali - pierwszy dołączył do zespołu dopiero w środę przed południem, a drugi ma uraz stopy. Jarosław Niezgoda uczestniczył tylko w rozgrzewce, po której ćwiczył indywidualnie pod okiem trenerem przygotowania fizycznego. Dobrą informacją jest to, że na pełnych obrotach trenował Dawid Kownacki, który ostatnio zmagał się z urazem mięśniowym.
Arłamów wciąż czeka na przyjazd dwóch ostatnich kadrowiczów. Tomasz Kędziora, który w sezonie 2016/2017 grał najwięcej spośród wszystkich kadrowiczów (3990 minut) zjawi się w Arłamowie w czwartek, a w niedzielę, po meczu el. MŚ 2018 z Rumunią, do zespołu dołączy Karol Linetty.
Trener Dorna, podobnie jak Adam Nawałka, ma obsesję perfekcji i chce zarazić tym samym swoich podopiecznych. Praca jego drużyny na zgrupowaniu jest dokładnie zaplanowana i w planie działania nie ma miejsca na improwizację. Środowy trening był w całości otwarty dla kibiców i mediów i miał charakter pokazowo-wprowadzający, ale to nie oznacza, że selekcjoner nie chciał go wykorzystać w stu procentach.
W Arłamowie trening z kibicami pic.twitter.com/vq7vhH5IiE
— MaciejKmita (@kmita_maciej) 7 czerwca 2017
Kadrowicze zaczęli zajęcia od symulacji gry w defensywie, a trener Dorna zwracał uwagę na podstawy takie jak trzymanie odpowiednich odległości zarówno między zawodnikami znajdującym się w jednej formacji, jak i między samymi formacjami oraz budowanie więcej niż jednej linii w pionie. Selekcjonerowi zależy tym, by jego zawodnicy wykonywali te czynności automatycznie.
ZOBACZ WIDEO Kosowski nie ma wątpliwości. "Ten mecz przejdzie do historii"
Przesuwanko pic.twitter.com/zjq68vvCcI
— MaciejKmita (@kmita_maciej) 7 czerwca 2017
Po pracy "na sucho" reprezentanci sięgnęli po piłki i w dwóch grupach do znużenia powtarzali schemat wyprowadzenia akcji z defensywy. Selekcjoner i jego asystenci znów zwracali zawodnikom uwagę na detale takie, jak zagranie piłki koledze w odpowiednie miejsce. Środowe zajęcia zakończył, ku uciesze kibiców, którzy szczelnie wypełnili trybunkę stadionu, trening strzelecki.
Właściwe przygotowania do meczu otwarcia mistrzostw ze Słowacją (16.06) ruszą dopiero w poniedziałek. - Do niedzieli zawodnicy będą pracować indywidualnie tak, by do ostatniego etapu przygotowań do meczu ze Słowacją wszyscy przystąpili z tego samego pułapu - wyjaśnił na początku zgrupowania trener Dorna.