Gabriel Jesus, pomocnik reprezentacji Brazylii, doznał pęknięcia oczodołu w piątkowym spotkaniu z Argentyną (wynik 0:1), które rozegrano w Melbourne.
W 88. minucie brazylijski talent został trafiony łokciem przez Argentyńczyka Nicolasa Otamendiego, który jest jego klubowym kolegą z Manchesteru City. Został zniesiony z boiska, a po zakończeniu spotkania trafił do szpitala. Wyniki wstępnych badań napawały kibiców optymizmem. - Nie ma złamań - informowali przedstawiciele brazylijskiej federacji.
Jednak w sobotę okazało się, że Gabriel Jesus doznał poważniejszego urazu. Lekarze ze szpitala w Melbourne zdiagnozowali u napastnika uszkodzenie oczodołu. Tym samym 20-latek opuścił zgrupowanie kadry "Canarinhos". Nie wystąpi we wtorkowym meczu z Australią.
Gabriel Jesus has a fractured eye socket. The culprit? Club team-mate Nicolas Otamendi https://t.co/Ef1U5GyiyR pic.twitter.com/w9AoC30fRS
— Goal (@goal) 10 czerwca 2017
Brazylijska federacja poinformowała o urazie Manchester City. Jesus wróci do ojczyzny, gdzie będzie przechodzić rehabilitację.
Przypomnijmy, że to kolejny poważny uraz nadziei brazylijskiego futbolu. Jesus trafił w styczniu do Manchesteru City (Anglicy zapłacili Palmeiras 32 mln euro), ale po rozegraniu zaledwie kilku spotkań doznał złamania kości śródstopia. Wrócił na boisko pod koniec kwietnia, w derbach Manchesteru.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujący Neymar między budynkami