Tuż po zakończeniu sezonu w polskiej elicie, spółka Ekstraklasa SA zorganizowała uroczystą galę, na której nagrodzeni zostali najlepsi piłkarze i trenerzy w sezonie 2016-17. Niespodziewanie w kategorii trener sezonu zwyciężył Maciej Bartoszek, opiekun Korony Kielce. Wybór oburzył Aleksandara Vukovicia, aktualnie asystenta Jacka Magiery.
- Kiedy Jacek zaczynał pracę, tytuł wydawał się niemożliwy do zdobycia. Dlatego podczas gali byłem zbulwersowany, że trenerem roku został Maciej Bartoszek. Pamięć specjalistów sięga trzech ostatnich tygodni. Wybierali piłkarze, ale nominowali eksperci - mówi w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" Vuković.
- Trener Bartoszek może chodzić z podniesioną głową, ale jedyną decyzją bardziej absurdalną od zwolnienia go z Korony, był tytuł trenera roku. W Kielcach nie pracował z amatorami, przegrał dziesięć meczów, a wygrał tylko dziewięć - zauważa asystent Magiery.
Jacek Magiera został trenerem Legii Warszawa po 10. kolejce. Wojskowi zajmowali wówczas dopiero 13. miejsce w ligowej tabeli. Strata warszawian do podium wynosiła 10 punktów, a będąca liderem Jagiellonia Białystok miała aż 12 "oczek" przewagi nad obrońcą tytułu.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Cieszą mnie trzy gole, ale bardziej punkty