Na początku meczu Jaga mogła objąć prowadzenie, lecz Michał Steć przestrzelił. Z biegiem czasu na placu gry zaczęli dominować Jagiellończycy, którzy coraz bardziej naciskali łodzian. Bramki starał się zdobyć m.in. Michał Twardowski, lecz za pierwszym razem jego strzał obronił Paweł Waśków, a za kolejnym piłka przeleciała obok bramki. Tuż przed końcem pierwszej części gry Mariusz Gogol o mały włos nie strzelił samobójczej bramki. W 42. minucie żółto-czerwoni powinni objąć prowadzenie, lecz Michał Hryszko zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i defensorzy ŁKS wyszli obronną ręką z tego zagrożenia.
W drugiej połowie role się odwróciły i przewagę zyskali młodzi gracze ŁKS-u, którzy dwie minuty po wznowieniu gry mogli trafić do siatki. Na szczęście dla Jagiellonii futbolówka po strzale jednego z łodzian zatrzymała się na poprzeczce bramki strzeżonej przez Macieja Majewskiego. Pięć minut przed końcem meczu to Jagiellończycy mogli cieszyć się z bramki, lecz Igor Lewczuk trafił w słupek.
Łódź, 6 kwietnia 2009r.
ŁKS Łódź (ME) - Jagiellonia Białystok (ME) 0:0
ŁKS Łódź (wyjściowy): Waśków - Kuklis, Rudziński, Bendkowski, Bełdziński, Ostalczyk, Grala, Rosiak, Mordzakowski, Djenić, Bartosiewicz.
Jagiellonia Białystok: Majewski - Lewczuk, Gogol, Mogielski, Sulkowski - Hryszko (46' Zaniewski), Guevara (60' Arłukowicz), Falkowski, Grudziński (46' Dołubizna) - Steć, Twardowski (85' Murawski).