Proces akredytacyjny na mistrzostwa już się zakończył, a jego efekt zaskoczył UEFA. Turniej w Polsce będzie obsługiwało ok. 550 dziennikarzy piszących, fotografów oraz reporterów stacji telewizyjnych i radiowych, które nie mają prawa do pokazywania meczów turnieju.
- Ta grupa jest o około sześćdziesiąt procent większa niż przed dwoma laty w Czechach. Nie stanowią jej wyłącznie Polacy, ale też dziennikarze z całej Europy - mówi rzecznik prasowy turnieju, Filip Adamus.
Mecze mistrzostw, które dwa lata temu odbyły się w Czechach, transmitowano do 129 krajów, tymczasem polski turniej dotrze do co najmniej 130 krajów, a ta liczba może jeszcze wzrosnąć. Spotkania będą transmitowane oczywiście w krajach uczestników i Europie, ale nie tylko - po raz pierwszy w historii turniej pokażą też telewizje w Australii i krajach Afryki Subsaharyjskiej oraz w Brazylii, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Malezji czy Indonezji.
Dobrą informacją dla polskich kibiców jest to, że mecze grupowe Polaków i finał Polsat pokaże w kanale otwartym. Oczywiście jeśli Biało-Czerwoni awansują do półfinału, to bój drużyny Marcina Dorny o finał też również zostanie odkodowany. Do tego w krajach, w których finałów nie pokaże żadna stacja, UEFA będzie prowadziła transmisje na YouTube i swojej stronie internetowej. Europejska konfederacja liczy na to, że oglądalność ME U-21 2017 przekroczy 100 mln - dla porównania mecze ME U-21 2015 obejrzało łącznie 85 mln widzów. Spotkania fazy grupowej turnieju pokaże 13 kamer, a półfinały i finały - 15.
Z zagranicznych telewizji najpoważniej imprezę traktują Duńczycy i Włosi, którzy przed każdym meczem mają prowadzić na miejscu studio na żywo. Ekspertami duńskiej stacji będą m.in. mistrzowie Europy z 1992 roku Brian Laudrup i Peter Schmeichel. Ten drugi ma polskie korzenie - Polakiem jest jego ojciec, Antoni. Legendarny bramkarz nigdy nie wstydził się swoich związków z Polską, a drugie imię (Bolesław) otrzymał ku pamięci pradziadka. Duńska telewizja zaprosiła na turniej także Karolinę Woźniacką, ale przyjazd wybitnej tenisistki do Polski stoi pod znakiem zapytania ze względu na kolizję terminów z jej planami zawodowymi.
Organizatorzy spodziewają się też sukcesu frekwencyjnego. Na 21 spotkań turnieju udostępnionych zostało łącznie ok. 330 tys. wejściówek, a na początku czerwca sprzedanych było już ponad 75 proc. z nich. Bilety na grupowe mecze Polaków oraz półfinały i finał rozeszły się w kilka godzin po uruchomieniu sprzedaży. Według UEFA zapełnienie stadionów już teraz jest na poziomie bardziej niż satysfakcjonującym. Mecze ME U-21 2015 oglądało średnio 10 866 i wszystko wskazuje na to, że polski turniej będzie miał o wiele wyższą frekwencję.
Rozszerzenie grona uczestników do 12 spowodowało, że polskie mistrzostwa będą też pierwszymi, które zostaną rozegrane na aż sześciu stadionach. Najlepsze młodzieżowe ekipy Starego Kontynentu wystąpią na nowych stadionach - najstarszy z nich ma ledwie 11 lat, a najmłodszy został oddany do użytku w 2015 roku. Turniej ominie stolicę i zawita do innych miast. Spotkania fazy grupowej będą odbywały się w Bydgoszczy, Gdyni, Kielcach, Krakowie, Lublinie i Tychach. Półfinały gościć będą Kraków i Tychy, a areną finału będzie stadion Cracovii w Krakowie.
Mistrzostwa Europy do lat 21 zostaną rozegrane między 16 a 30 czerwca. Polska zagra w grupie A ze Słowacją, broniącą tytułu Szwecją i Anglią. Biało-Czerwoni swoje mecze fazy grupowej rozegrają w Lublinie (ze Słowacją i Szwecją) oraz Kielcach (z Anglią). 16 czerwca, w meczu otwarcia turnieju rywalem Polaków będą Słowacy.
Dopiero jesteśmy przed turniejem ME U-21 2017 a już mamy pod Czytaj całość