ME U-21 2017: Poznański trzon kadry

Jest ich trzech i wspólny przyświeca im cel. Tercet z Lecha, czyli Jan Bednarek, Tomasz Kędziora oraz Dawid Kownacki, chce poprowadzić reprezentację Polski do sukcesu podczas młodzieżowych mistrzostw Europy. A później spróbować sił zagranicą.

Piłka Nożna
Piłka Nożna
Dawid Kownacki WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Dawid Kownacki

KONRAD WITKOWSKI

- Nie chcę powiedzieć, że miałem pewność, ale byłem w stanie postawić duże pieniądze na to, że ta trójka zajdzie wysoko. Wiedziałem, że jeśli zachowają odpowiedni sposób myślenia, charakter i chęć rozwoju, a przy tym będą omijały ich kontuzje, to zagrają przynajmniej w ekstraklasie - wspomina Mariusz Rumak. Były trener Lecha to postać wyjątkowa w piłkarskich życiorysach KędzioryBednarka oraz Kownackiego. To właśnie on dał im szansę wczesnego debiutu w pierwszej drużynie Kolejorza. Otworzył furtkę, przez którą obecni reprezentanci Polski w kategorii U-21 wkroczyli na drogę do poważnych karier.

Ośmioletni diament

Wszyscy trzej to wychowankowie Lecha, jednak żaden z nich nie jest rodowitym poznaniakiem. Najwcześniej przy Bułgarskiej pojawił się najmłodszy z tego grona, czyli Kownacki. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w GKP Gorzów Wielkopolski, a do Kolejorza trafił w 2005 roku. - Dawid przeniósł się z Gorzowa w okolice Poznania. Mama szukała dla niego klubu i pewnego dnia przyprowadziła syna do nas na zajęcia - wspomina Wojciech Tomaszewski, pierwszy trener Kownackiego w Lechu. - Nie mogliśmy go już wypuścić. Miał wtedy dopiero osiem lat, ale jak na swój wiek, potrafił już naprawdę sporo.

Od samego początku chłopiec z Gorzowa Wielkopolskiego przejawiał duży potencjał. Kownacki zdecydowanie wyróżniał się na tle rówieśników, a w klubie coraz częściej mówiło się o perełce z rocznika 1997. - Przede wszystkim było widać u niego dużą radość z gry w piłkę. Na dodatek bardzo szybko się uczył, a wykonywanie kolejnych ćwiczeń przychodziło mu z łatwością - opisuje Tomaszewski. - W tym, co robił na boisku, widać było dużą inteligencję. Oczywiście miał też pewne wady, natomiast pod względem umiejętności techniczno-taktycznych robił błyskawiczne postępy. To wszystko sprawiło, że po pewnym czasie zaczął występować w starszych zespołach - dodaje. Kownacki bardzo często grywał choćby w roczniku 1995. Tam jego kolegą z boiska był między innymi Karol Linetty. - Na poszczególne mecze zabierałem o dwa lata młodszego Dawida do swojej drużyny. Ten zawodnik praktycznie od początku uznawany był przez wszystkich trenerów za nieprzeciętny talent - mówi Patryk Kniat, który z Kownackim pracował także nieco później, gdy był szkoleniowcem zespołu Lecha występującego w Młodej Ekstraklasie.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Nie możemy sobie na to pozwolić

Jak przyznają pierwsi trenerzy Kownasia, przyszły reprezentant Polski nigdy nie sprawiał poważnych kłopotów wychowawczych. Młody piłkarz miewał jednak problemy na boisku, a wynikały one z jego… zbyt wysokich umiejętności.

- Zdarzały się minimalne kłopoty ze szkołą. Jednak po części wynikały one z tego, że trochę czasu zajmowały Dawidowi dojazdy, gdyż mieszkał w Swarzędzu pod Poznaniem - wspomina trener Tomaszewski, który Kownackiego prowadził do czasu, gdy chłopak ukończył 14 lat. - Od zawsze był człowiekiem i piłkarzem bardzo ambitnym. Czasami nawet dochodziło do takich sytuacji, że denerwował się, bo zespół nie potrafił grać na takim poziomie jak on. Rówieśnicy podejmowali pewne działania dużo wolniej i to Dawida niekiedy frustrowało. Myślał, że koledzy celowo nie chcą mu podawać piłki.

Pytania z Monachium

Z czasem młody piłkarz Lecha zaczął przedstawiać się szerszej publiczności. Jeździł z drużyną na zagraniczne turnieje, na których pokazywał się z dobrej strony. Podczas takich rozgrywek w Portugalii dostał nawet indywidualną nagrodę. Zaczynał być coraz bardziej rozpoznawalny w juniorskiej piłce.

Jako 14-latek po raz pierwszy wystąpił w drużynie narodowej i był to debiut jak z bajki. W listopadzie 2011 roku reprezentacja Polski w kategorii wiekowej U-15 rozegrała dwumecz z rówieśnikami z Niemiec. Pierwsze spotkanie odbyło się w Kołobrzegu: Polacy zwyciężyli 5:3, zaś Kownacki popisał się hat-trickiem. Kilka dni później w Drawsku Pomorskim kadra prowadzona przez selekcjonera Mirosława Dawidowskiego zremisowała 2:2, a zawodnik Kolejorza ponownie dał się Niemcom we znaki, strzelając im dwa gole. - Właśnie wtedy pojawiło się pierwsze zainteresowanie Dawidem ze strony zachodniego klubu. I to nie byle jakiego, bo wypytywał o niego Bayern Monachium. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie pojawiła się konkretna oferta transferu - zdradza Tomaszewski.

Dwa lata później Rumak włączył Kownackiego do kadry pierwszej drużyny Lecha. 6 grudnia 2013 roku 16-latek zadebiutował w ekstraklasie: w końcówce meczu z Wisłą Kraków (2:0) zastąpił na murawie Kaspra Hamalainena. - Pamiętam, że to spotkanie rozgrywane było przy gęsto padającym śniegu - wspomina Rumak. - Dawid raczej nie był zaskoczony swoim debiutem. Czekał na ten moment, jak każdy sportowiec. Zarówno on, jak i inni młodzi zawodnicy mojego zespołu byli przygotowywani na to, że w końcu dostaną szansę. Nie bali się, a wręcz przeciwnie - niecierpliwili się, chcieli jak najszybciej zagrać w seniorach. Jednocześnie wiedzieli, że jeśli zawiodą, to trudno będzie im otrzymać kolejną. Uważam, że akurat Kownacki, Kędziora oraz Bednarek swoje szanse wykorzystali.

Cała Polska usłyszała o Dawidzie na początku 2014 roku. W lutym Lech doznał upokarzającej porażki 1:5 w Szczecinie, ale nastolatek zdobył w tym meczu swoją premierową bramkę w ekstraklasie. Kilkanaście dni później zaliczył dwie efektowne asysty w rywalizacji z Piastem Gliwice (4:0). Wokół młodego chłopaka z Gorzowa Wielkopolskiego zrobiło się naprawdę głośno. - Dawidowi nie zaszkodziło to, że w wieku 16 lat strzelił gola w ekstraklasie. To samo w sobie nie jest problemem. Pojawia się jednak pytanie: co zrobić dalej? Czy już konsumować ten sukces, czy chcieć stawać się jeszcze lepszym? - pyta retorycznie trener Rumak. Od tamtej pory Kownacki regularnie grał w seniorskiej drużynie Lecha. Stał się jej ważnym ogniwem, a sezon 2014-15 zakończył z mistrzostwem Polski. W czerwcu 2015 roku selekcjoner Adam Nawałka powołał go nawet do pierwszej reprezentacji. Wydawało się, że to początek oszałamiającej kariery.

Czy Kownacki zdobędzie co najmniej trzy gole na ME U-21?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×