W poprzednim sezonie Górnik Łęczna w roli gospodarza występował na Arenie Lublin. Prezes Artur Kapelko wielokrotnie podkreślał, że zielono-czarni przenieśli się do stolicy województwa ze względów biznesowych. W podjęciu tej decyzji z pewnością pomógł fakt, że stadion w Łęcznej nie otrzymał licencji na Lotto Ekstraklasę.
Wciąż nie wiadomo, gdzie Górnik zagra po spadku do Nice I ligi, chociaż dotychczasowe mecze łęcznian w Lublinie nie cieszyły się zbyt wielkim zainteresowaniem, a w najbliższych rozgrywkach będą oni podejmowali mniej atrakcyjnych rywali. Działacze nie ogłosili powrotu do Łęcznej, ale ujęli łęczyński stadion we wniosku licencyjnym.
Obiekt przy Alei Jana Pawła II 13 przeszedł gruntowną modernizację na początku XXI wieku i od tamtej pory niewiele tam się zmieniło. W tym momencie stadion nie spełnia wymogów Nice I ligi. Górnik na swojej stronie internetowej umieścił raport eksperta do spraw infrastrukturalnych PZPN, który zawiera osiem elementów do poprawy.
Najpoważniejszym problemem jest kiepski stan przestarzałego oświetlenia. Do tego nie wszystkie miejsca są ponumerowane i brakuje informacji jak do nich dotrzeć. Zastrzeżenia eksperta wzbudził także brak oznaczeń wyjść ewakuacyjnych, stan depozytów i zbyt małe pomieszczenie pierwszej pomocy. Ze względu na ograniczenia przestrzenne trudno będzie o wyznaczenie trawiastego pobocza i miejsca do rozgrzewki minimum pięć metrów za linią bramkową.
Działacze łęczyńskiego klubu mają więc kilka zadań do wykonania, a efekt ich działań poznamy na początku przyszłego tygodnia, gdy Polski Związek Piłki Nożnej podejmie decyzję w sprawie licencji. Jeżeli ponownie stadion w Łęcznej jej nie otrzyma, to Górnik kolejny rok spędzi na Arenie Lublin.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie możemy tego zepsuć