Barcelona może pozbyć się niewypału transferowego. Andre Gomes na celowniku dwóch potęg

Getty Images / Andre Gomes w koszulce Barcelony
Getty Images / Andre Gomes w koszulce Barcelony

Szanse na pozostanie Andre Gomesa w Barcelonie wynoszą 50 na 50. Portugalczyk znalazł się na liście życzeń dwóch topowych klubów.

Mimo fatalnego sezonu, Andre Gomes cieszy się dużym zainteresowaniem wśród mocnych klubów w Europie. Hiszpańskie media informują, iż Portugalczyk znalazł się na celowniku dwóch zespołów: Manchesteru United oraz Juventusu Turyn, który zainteresowany jest pomocnikiem od kilku miesięcy.

Rok i koniec?

Andre Gomes przyszedł do Katalonii w lipcu 2016 roku. Z jego transferem włodarze klubu wiązali duże nadzieje, dlatego zapłacili Valencii 35 mln euro. Blaugrana o Portugalczyka walczyła z samym Realem Madryt, który oferował mu jeszcze większe pieniądze. Piłkarz wybrał jednak Barcelonę, a perspektywa gry z Leo Messim kusiła go zdecydowanie bardziej niż z Cristiano Ronaldo.

Portugalczyk dostał wiele szans, których nie wykorzystał. 23-latek rozegrał 47 spotkań w koszulce Barcelony. Strzelił w nich trzy gole, do których dorzucił tyle samo asyst.

Nie wiadomo jakie plany wobec Gomesa będzie miał nowy trener Ernesto Valverde. Z jednej strony Hiszpan chce dokładnie przyjrzeć się wszystkim zawodnikom Blaugrany. Zainteresowanie Marco Verrattim najdobitniej pokazuje jednak, że Barcelona chętnie pozbyłaby się go z drużyny.

Cena? W Katalonii chcieliby odzyskać 100 proc. pieniędzy włożonych w jego transfer. Suma 35 mln nie powinna odstraszyć zarówno Juventusu Turyn jak i Manchesteru United. Obie ekipy dokonywały już dużo większych zakupów.

ZOBACZ WIDEO Huesca walczy z Getafe o Primera Division [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Prawy obrońca priorytetem

Odpowiedzialny za transfery - Robert Fernandez ma w ostatnich dniach mnóstwo pracy. Oprócz środkowego pomocnika, Duma Katalonii za wszelką cenę chce pozyskać prawego obrońcę, dlatego toczy negocjacje z kilkoma piłkarzami.

Priorytetowym transferem Barcy jest Hector Bellerin z Arsenalu. Alternatywą dla gracza The Gunners miał być Nelson Semedo, jednak wszystko wskazuje na to, że Portugalczyk nie trafi na Camp Nou. Kością niezgody są zbyt wygórowane żądania finansowe Benfiki Lizbona. Negocjacje pomiędzy oboma klubami utknęły w martwym punkcie.

Komentarze (1)
avatar
Zdzisław Ciapaty
16.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
'czego to ludzie nie wymyślą' - powiedział plemnik spływając po brodzie