HOP
Postawa drużyn z dołu tabeli: Drużyny z dołu tabeli bardzo dobrze przepracowały okres zimowy. Widać to po ich grze. Na wiosnę nie przegrała jeszcze Stal Stalowa Wola, która wygrała z Flotą Świnoujście i Koroną Kielce oraz zremisowała z Zagłębiem Lubin. Dobrze prezentują się także piłkarze GKS Katowice, którzy najpierw zremisowali z aktualnym liderem tabeli, Zniczem Pruszków, a później z Wisłą Płock. Potem katowiczanie odnieśli dwa zwycięstwa. Najpierw pokonali Odrę Opole, a w ostatniej kolejce Wartę Poznań. Mimo porażki z Gieksą, po przerwie zimowej bardzo dobrze grają także piłkarze Warty Poznań. Zdążyli oni już pokonać Podbeskidzie Bielsko-Biała i Tura Turek oraz zremisować z GKS Jastrzębie. Zaskakuje ponadto drużyna Dolcanu Ząbki. Skazywany na spadek beniaminek rozprawił się z GKP Gorzów Wlkp. oraz zremisował z Górnikiem Łęczna. Gracze z Ząbek dopisali sobie także trzy punkty za walkower z Kmitą Zabierzów.
Tomasz Chałas: Napastnik Znicza Pruszków na wiosnę strzelił już cztery bramki. Należy zauważyć, że piłkarze z Pruszkowa tylko trzy razy wychodzili na zieloną murawę, bowiem za potyczkę z Kmitą Zabierzów został im przyznany walkower. Chałas trafił do Znicza z Legii Warszawa, gdzie występował w Młodej Ekstraklasie. W Pruszkowie szybko pokazał, na co go stać. Zawodnik ten urodził się 20 lipca 1988 roku. Czyżby na naszych oczach kreowała się nowa gwiazda, która pójdzie w ślady Roberta Lewandowskiego? Mają szczęście w Pruszkowie do młodych talentów.
Frekwencja: Zabrzmi to być może absurdalnie, ale jednak. Jak na pierwszoligowe warunki, frekwencja była spora. Należy zauważyć także, że na własnym stadionie nie grało na przykład Zagłębie Lubin, które gromadzi na swoich trybunach wielu kibiców. Niestety w naszym kraju, zwłaszcza na zapleczu ekstraklasy, cieszyć musi obecność już kilku tysięcy kibiców. I tak w Łodzi mecz obserwowało 6000 fanów, w Stalowej Woli pojawiło się 4500, w tym pięciu sympatyków gości, którzy przejechali blisko 800 kilometrów, by pomóc Flocie. 4000 tysiące osób zgromadziło widowisko GKS Jastrzębie z Koroną Kielce, a potyczkę Podbeskidzia Bielsko-Biała z Zagłębiem Lubin obserwowało 3200 fanów. Widać wiosenna pogoda przyciągnęła ludzi na trybuny obiektów sportowych.
BĘC
Korona Kielce i Zagłębie Lubin: Obydwa zespoły były murowanymi faworytami do awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Obie drużyny na wiosnę bardzo zawodzą. Piłkarze z Kielc jeszcze nie wygrali, a Zagłębie uczyniło to tylko w pierwszej kolejce po przerwie zimowej. Zarówno złocisto-krwiści, jak i Miedziowi zdążyli już ponieść wysokie porażki. Stal Stalowa Wola pokonała kielczan 3:0, Podbeskidzie Bielsko-Biała w takim samym rozmiarze rozprawiło się z Zagłębiem. Wydaje się, że posady obu szkoleniowców wiszą na włosku.
Sytuacja w GKS Jastrzębie: Sytuacja finansowa tego klubu jest tragiczna. Piłkarze od dłuższego czasu nie otrzymują należnych im pieniędzy. Podczas ostatniej ligowej potyczki gracze Jastrzębia wyszli na rozgrzewkę w koszulkach z napisem: "Gramy dla siebie i dla kibiców... za darmo". Mimo to zawodnicy tej drużyny w lidze spisują się przyzwoicie. Tym bardziej powinni dostać zaległe należności. Nowych sponsorów trudno znaleźć, a większość, która była, zrezygnowała z finansowania klubu. Pomoc w znalezieniu potencjalnego inwestora obiecało miasto, ale na razie sprawa ucichła. Jak jednak będzie, pokaże czas...
Dwudniowy mecz w Łęcznej: Podczas pierwszej połowy meczu Górnik Łęczna - GKP Gorzów Wlkp. jupitery włączono tylko na połowę mocy. Gdy w przerwie próbowano uruchomić je na maksimum, całkowicie się wyłączyły i nie można było wznowić gry. Ostatecznie spotkanie dokończono następnego dnia... już przy świetle dziennym.