Doskonale znany kibicom w Polsce Pavel Hapal przekonuje, że po piątkowym triumfie w Lublinie (2:1) nic się nie zmieniło. - Mamy te same ambicje, co w meczu z Polską - chcemy wygrać. Rywal jest bardzo wymagający, być może nawet najtrudniejszy w całej grupie - ocenił.
Synowie Albionu w swoim pierwszym turniejowym spotkaniu bezbramkowo zremisowali ze Szwecją. Rezultat ten mógł być dla nich jednak znacznie mniej korzystny, ale piłkarze Trzech Koron zmarnowali rzut karny. - Oglądałem mecz Anglii ze Szwecją. Trudno wybrać jednego piłkarza, na którego trzeba szczególnie uważać. Anglicy swój ostatni mecz zaczęli mocno. Są niebezpieczni na skrzydłach. Spodziewam się bardzo trudnego spotkania. Wiemy między innymi, że Abraham jest bardzo silny w polu karnym i na to musimy uważać.
Jaką jedenastkę zobaczymy na stadionie w Kielcach? Niewykluczone, że w myśl zasady "zwycięskiego składu się nie zmienia", przeciwko Anglii wybiegną ci sami zawodnicy co w meczu z biało-czerwonymi. Póki co Hapal powstrzymał się od zdradzania konkretów. - W mojej głowie jest już kilka opcji. Nasz zespół jest dobry, a wszystko zweryfikuje boisko - powiedział.
Zainkasowanie trzech punktów i tym samym pozycja lidera w grupie A mocno zadziałały na wyobraźnię, dlatego Słowacy chcą pójść za ciosem, żeby zrobić bardzo ważny krok w kierunku półfinału mistrzostw. - Pragniemy zwyciężyć. Nie wiem czy wystarczy jeden punkt, ale może uda się zdobyć trzy - przyznał Milan Skriniar.
Występujący na co dzień w Sampdorii Genua obrońca, podobnie jak i jego koledzy, jest naładowany pozytywną energią przed poniedziałkowym starciem. I chociaż to Anglicy są stawiani w roli faworyta, ekipa naszych południowych sąsiadów chce sprawić niespodziankę. - Chcemy rozegrać nasz najlepszy mecz. Jesteśmy skupieni na własnym zespole - przekonywał 22-latek.
Baraże o Primera Division: Getafe w finale. Zobacz skrót meczu z Huescą [ZDJĘCIA ELEVEN]