Reprezentant Polski Kamil Grosicki udzielił wywiadu portalowi sport.pl, w którym zdradził, że disco polo słucha okazjonalnie. - Tylko na weselach albo imprezach - przyznał wychowanek Pogoni Szczecin.
"Grosik" wcale nie jest zagorzałym fanem gatunku muzyki popularnej, który powstał w Polsce w latach 80. ubiegłego stulecia. Jak powiedział reprezentant Polski, nie może też już słuchać przeboju Zenka Martyniuka pt. "Prze Twe Oczy Zielone", który stał się nieformalnym hymnem Biało-Czerwonych po awansie na Euro 2016 we Francji.
- Męczy mnie. Nie sprawia mi takiej radości, jak kiedyś. Gdy w szatni po meczu z Irlandią (wynik 2:1 - przyp. red.) zaśpiewałem ją pierwszy raz, nie wiedziałem, że wybuchnie aż taka bomba. Nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz sam ją włączyłem. Wiem, że ludzie chcą dobrze, ale kiedy ktoś puszcza "Oczy zielone" to zaczynam się wkur… - wyjawił Grosicki w rozmowie ze sport.pl.
Zenek Martyniuk. W piłkę z mocnym Akcentem
Zawodnik Hull City podkreślił, że zamiast disco polo chętnie słucha muzyki polskich zespołów rockowych - Lady Pank czy Dżem.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Mariusz Stępiński: Zostałem pchnięty i nic nie mogłem zrobić
- Lubię też włoskie rytmy. Jeśli chodzi o disco polo to jest fajne, ale tylko o odpowiedniej godzinie, w odpowiednim miejscu i odpowiednim stanie. Przyjaźnię się z Boys’ami, którzy śpiewali na moim weselu, z grupą Weekend, to fajne, wesołe chłopaki. Ale nie róbcie ze mnie discopolowca – podsumował "Turbo Grosik".
Przypomnijmy, że po zwycięskim meczu z Irlandią w 2015 roku, którym Biało-Czerwoni zapewnili sobie awans na Euro 2016, Grosicki i spółka bawili się w szatni, śpiewając hit Martyniuka.