Robert Lewandowski jest królem polskiej piłki, więc prawdopodobnie dla wielu będzie to obraza majestatu. Jednak nie podoba mi się decyzja, aby kapitan naszej kadry miał swoją ulicę już teraz. Jeszcze bardziej razi mnie, że sam się na to zgodził.
W Kuźni Raciborskiej, małym śląskim miasteczku dzieciaki wpadły na pomysł, aby ulica przy której stoi szkoła nazywała się "Lewandowskiego". Pomysł podchwycili dorośli, poszło zapytanie do zawodnika, odpowiedź wróciła pozytywna.
Robert Lewandowski jest czynnym piłkarzem, w sierpniu skończy dopiero 29 lat. W piłkę pogra jeszcze kilka lat, całe życie z kolei przed nim. Nie wiemy, jak się potoczy. Życzę mu oczywiście jak najlepiej, ale nie wiem, co będzie za kilka, kilkanaście lat. Może zboczy z drogi, którą podąża teraz. Może na własnej życiowej ulicy będzie miał kolizję. I do tego z własnej winy. Oby nie, ale tego nie wiem.
Zdaję sobie sprawę z tego jak to brzmi. Poprosiły go dzieci, jest ich żyjącym bohaterem, to naprawdę piękna historia. Nie widzę jednak nic złego w tym, aby dzieciom odmawiać. Można było grzecznie, z taktem podziękować za propozycję, wyjaśnić dlaczego jest jeszcze za wcześnie. Mało tego, można było pojechać do dzieciaków, rozdać im autografy i piłki. Miejscowi przecież by zrozumieli, że jest to jeszcze nie ten czas. Nic wielkiego by się nie stało, gdyby zawodnik i jego obóz poczekali.
A tak, ja mam niesmak. Nazywanie ulic czy innych obiektów to często problem, są na ten temat różne poglądy. Mój jest taki, że na taki zaszczyt trzeba zasłużyć całym życiem. Nie mówię, żeby taki honor przysługiwał tylko po śmierci. Sędziwy Lech Wałęsa dziś ma już swoje lotnisko i nie mam z tym problemu. Ale mam już ze skocznią w Wiśle im. Adama Małysza. Były skoczek ma 39 lat. Gdybym był Portugalczykiem, to podobny tekst napisałbym o lotnisku na Maderze im. Cristiano Ronaldo (32 lata). Ten to dopiero odleciał.
Robert Lewandowski jest wielkim i doświadczonym piłkarzem. Jednak ciągle młodym człowiekiem.
Jestem ciekaw Waszych opinii. Moim zdaniem przyjdzie jeszcze czas, aby w ten sposób naszego najlepszego piłkarza honorować. Dziś Lewandowski, zbyt młody na takie zaszczyty, zignorował zakaz wjazdu i pojawił się na ulicy jednokierunkowej. Zgodził się raz, powinien to robić za każdym razem. I już jechać pod prąd. A to niebezpieczne.
Oby tylko w tym swoim, długim jeszcze życiu, nie zabłądził.
ZOBACZ WIDEO Palmeiras pokonało Gremio - zobacz skrót (wideo) [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Ty Stanczyk bys pewnie nie przyjął....