Nie żyje bramkarz z Sierra Leone

PAP / Maciej Kulczyński
PAP / Maciej Kulczyński

Sierra Leone jest pogrążone w smutku po śmierci bramkarza. Alhali Dauda Conteh zmarł w szpitalu po krótkiej chorobie, miał 25 lat.

Conteh grał dla Ashanti Golden Boys z Gwinei. Piłkarz dostał powołanie na zgrupowanie reprezentacji Sierra Leone, ale nie zagrał w meczu z Kenią (2:1). Dzień wcześniej opuścił zgrupowanie z powodu złego stanu zdrowia.

- Ostatniego dnia treningów Conteh nie prezentował się dobrze, działo się z nim coś złego. Powiedziałem o tym asystentowi - powiedział selekcjoner Sierra Leone John Keister.

- Będzie nam go brakowało. Zawsze go lubiłem, był skromny i mądry. Miał odpowiedni wzrost i dobre umiejętności bramkarskie - dodał.

Śmierć bramkarza wywołała poruszenie w reprezentacji, największe gwiazdy kadry zabrały głos.

- To bardzo smutne obudzić się i usłyszeć taką wiadomość. Alhaji był świetną osobą. Modlę się za jego rodzinę - powiedział były napastnik Norwich City i Middlesbrough Kei Kamara.

- Straciliśmy dobrego bramkarza. Byliśmy z nim na obozie przed meczem z Kenią. Będzie nam go brakowało. Spoczywaj w pokoju - dodał Umaru Bangura.

ZOBACZ WIDEO Cudowne gole w La Paz! Lanus bliżej awansu do ćwierćfinału Copa Libertadores (WIDEO)

Źródło artykułu: