Górnik Łęczna zmaga się z problemami natury finansowo-organizacyjnej. Z klubu odeszło dziewięciu podstawowych zawodników, a także trener Franciszek Smuda. W dodatku nie jest tajemnicą, że spadkowicz z Ekstraklasy ma długi. Zespół z Lubelszczyzny przygotowuje się do nowego sezonu, a w poniedziałek ogłosił nazwisko szkoleniowca.
Został nim Tomasz Kafarski, który poprzednio pracował w Lechii Gdańsk, Cracovii, Flocie Świnoujście, Olimpii Grudziądz czy Drutex-Bytovii Bytów. - Szybko doszliśmy do porozumienia. Klubowi działacze przedstawili mi jasną i klarowną sytuację oraz dobry plan na przyszłość. Cieszę się, że mi zaufano i że mogę pracować w Górniku. Po cichu liczyłem na taką propozycję - powiedział Tomasz Kafarski.
- To był dla nas intensywny tydzień. Cieszymy się, że udało się sfinalizować najbardziej pilną kwestię, jaką byłą osoba trenera pierwszego zespołu. Trener Kafarski jest ambitnym człowiekiem i wierzymy, że zespół przez niego prowadzony przyniesie nam sporo pozytywnych emocji - przyznał Artur Kapelko, prezes zarządu.
- Rozmowy były krótkie i sensowne. Szybko doszliśmy do porozumienia. Trener Kafarski wie czego od niego oczekujemy. Teraz możemy skupić się na dalszej przebudowie drużyny - dodał Veljko Nikitović, członek zarządu Górnika Łęczna.
ZOBACZ WIDEO Głośne śpiewy i świetna atmosfera - oto kulisy reprezentacji Polski U-21