Michał Probierz: Trenerzy są jak gejsze

PAP / Stanisław Rozpędzik / Michał Probierz dostał od Janusza Filipiaka duży kredyt zaufania
PAP / Stanisław Rozpędzik / Michał Probierz dostał od Janusza Filipiaka duży kredyt zaufania

- Trenerzy są jak gejsze. Jesteśmy tak potrzebni, ilu jest klientów - mówi szkoleniowiec Cracovii, Michał Probierz. W 2. kolejce ekstraklasy jego Pasy zagrają z Lechią Gdańsk, którą 45-latek prowadził w sezonie 2013/2014.

Michał Probierz pracował w Gdańsku od czerwca 2013 do marca 2014 roku. Klub zwolnił go po 27. kolejce sezonu, gdy biało-zieloni zajmowali 10. miejsce w tabeli. W Lechii zastąpił go Ricardo Moniz, po którym drużynę przejmowali też Joaquim Machado, Jerzy Brzęczek, Tomasz Unton, Thomas von Heesen i wreszcie Piotr Nowak.

Tymczasem Probierz dwa tygodnie po odejściu z Lechii wrócił do Jagiellonii Białystok, którą prowadził nieprzerwanie przez ponad trzy sezony. Z ekipą z Podlasia zdobył brązowy (2015) i srebrny (2017) medal mistrzostw Polski i dwukrotnie awansował z nią do Ligi Europy.

- Zwolnili mnie z Lechii, chcąc grać w pucharach i zbudować wielki klub, a przez trzy lata to Jagiellonia grała dwa razy w pucharach. Skojarzenia z Lechią mam dobre. Jak patrzyłem w tabelę, to Lechia była zawsze za nami - mówi z błyskiem w oku Probierz.

Podczas pracy w Jagiellonii 45-latek narzekał, że Białystok nie ma lotniska, a podróżowanie samolotem na mecze ligowe byłoby dla jego zespołu ułatwieniem. Cracovia ma łatwy dostęp do lotniska, ale na lot z Balic trener Pasów jeszcze zaczeka. Na sobotnie spotkanie z Lechią pięciokrotni mistrzowie Polski udadzą się drogą lądową.

ZOBACZ WIDEO Kochanowski: Masłowski sparodiuje Hajtę z przyjemnością

- Nie uda nam się polecieć samolotem, bo jest okres wakacyjny i podróż byłaby rozbita, bo jednym samolotem leciałoby siedmiu, drugim siedmiu i trzecim siedmiu, dlatego jedziemy do Gdańska pociągiem - tłumaczy Probierz.

Mecz Lechia - Cracovia ma więcej smaczków niż tylko to, że trener Pasów w przeszłości prowadził gdańszczan. Będzie to drugie w historii ekstraklasy spotkanie, którym zastosowany będzie system VAR.

- Przez tyle lat pracy w ekstraklasie te "okienka" sam pokazywałem sędziom. Kto był tyle razy skrzywdzony co Jagiellonia? - pyta retorycznie Probierz, dodając ze zrozumieniem: - VAR ułatwi pracę sędziom - to dla nich bardzo duża pomoc.

Probierz przed sezonem starał się o pozyskanie dwóch zawodników Lechii: Rafała Janickiego i Lukasa Haraslina. Pierwszy trafił do Lecha Poznań, a drugi został w Gdańsku.

- Szkoda, że nie udało nam się pozyskać Janickiego, bo rozmowy były bardzo zaawansowane i był bardzo blisko Cracovii. W ostatniej chwili pojawiła się oferta Lecha, ale z Rafałem byliśmy już prawie dogadani. Z prezesem Lechii rozmawiałem też na temat Haraslina, ale to byłby bardzo drogi transfer - zdradza trener Cracovii.

W spotkaniu z Lechią Cracovia będzie musiała sobie radzić nie tylko bez kontuzjowanych Damiana Dąbrowskiego i Sebastiana Stebleckiego. W Gdańsku nie zagrają też Deleu i Sebastian Strózik, w którym trener Probierz widzi spory potencjał.

- Deleu grał z Piastem mimo urazu, bo nie było dla niego alternatywy. Dlatego chwała dla niego, że zagrał, a teraz daliśmy mu wolne, żeby się wyleczył. Szkoda, że wypadł Sebastian Strózik, który ma złamaną kość śródstopia i musiał przejść operację. Czeka go dłuższa przerwa - tłumaczy trener Pasów.

Źródło artykułu: